Kiedy SCORPIONS zaczęło wydawać takie arcydzieła jak „Lovedrive” czy „Blackout” to nasuwa się pytanie czy da się dorównać tak wysoko postawionej poprzeczce? Da się, a najlepiej tego dowodzi „Love At First Sting”, który uważam za największe osiągnięcie niemieckiej formacji. Album zdobył ogromną sławę i zawdzięcza to w dużej mierze przebojowości, którą cechuje się owy krążek, ale to cecha można rzec już typowa dla SCORPIONS. Wyśmienite nieco złagodzone brzmienie, to też do czego już zespół przyzwyczaił. Tak samo niczego odkrywczego nie ma w partiach gitarowych, dalej jest duży nacisk na melodie, na prostotę i dynamikę, że o przebojowości nie wspomnę. A Klaus Meine już do wysokiej formy wokalnej też zdążył przyzwyczaić. To się nazywa długo letnia perfekcja. Zespół wyzbył się wszelkich wad, a jedyny zarzut jaki niektórzy mogą mieć, to taki że to jest to samo co na poprzednich albumach. Jednak po co zmieniać, coś co stanowi o stylu zespołu, co wyniosło na szczyty co stało się ich znakiem rozpoznawczym, po co rezygnować z dużej rzeszy słuchaczy, fanów? Po co gdy można robić jeszcze większą karierę, gdy można zdobyć jeszcze większe grono słuchaczy, a ten album im to zapewnił. Liczba przebojów i największych klasyków SCORPIONS sięga tutaj zenitu i śmiało tutaj należy wymienić: stonowany „Bad Boys Running Wild”, zdobywający zawrotną karierę „Rock You Like Hurricane”, dynamiczny „Coming Home” z zapadającym balladowym wejściem, a także „Big City Nights” z koncertowym refrenem, nastrojowy, podniosły „Crossfire”, a także jedną z najlepszych ballad SCORPIONS - „Still Loving You”. Nieco mniejszej sławy jest „Im Leaving You”, z ostrym riffem i przebojowym refrenem. Z kolei najostrzejszym i najbardziej heavy metalowy utworem jest „Same Thrill” i brzmi jak zaginiony kawałek z „Blackout” i nawet jest wyraźne nawiązanie do tytułowego utworu z 1982 roku w końcowej fazie kawałka. Natomiast nieco odstaje „As Soon As the Good Times Roll”, którego ratuje udana solówka gitarowa. Jeden z najlepszych albumów SCORPIONS, jeden z tych który pogodzi fanów heavy metalu i fanów łagodniejszych dźwięków. Kolejny klasyczny krążek niemieckiej legendy, który jest kopalnią największych przebojów SCORPIONS. Szkoda tylko, żaden z późniejszych albumów nie osiągnął takiego poziomu. Co nie znaczy, że SCORPIONS skończył się na „Love At First Sting” . Ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz