Strony

poniedziałek, 13 lutego 2017

ALMAH - E.v.o (2016)

Kiedy Edu Falaschi pojawił się w Angra, to wielu z wątpiło czy uda mu się zastąpić godnie Andre Matosa, ale jakoś sobie poradził. Co ciekawe też udało mu się z Angrą nagrać naprawdę udane albumy. Tamte czasy raczej nie powrócą, ale na szczęście jest jeszcze jego inny band w postaci Almah, który początkowo był tylko bocznym projektem muzycznym. Ostatnie płyty Almah był zbyt przekombinowane i tworzone na siłę. Teraz zespół ma nowego gitarzystę w postaci Diogo Mafri i perkusistę Pedro Tinello. 3 lata przyszło czekać na nowy album „E.V.O”. W końcu jest to album, który przywołuje stare dobre czasy Angra, czy też pierwsze krążki Almah. Jest dużo ciekawych progresywnych motywów, a przede wszystkim znów słychać, że mamy do czynienia z power metalem. Pod tym względem na pewno „E.V.O” jest wielkim zaskoczeniem. Kolejną ważną zmianą jest powiew świeżości, a także swego rodzaju urozmaicenie. Każdy kto gustuje w brazylijskim power metalu ten szybko odnajdzie się na nowym krążku Almah. Sama okładka jak i brzmienie potwierdzają, że zespół włożył sporo sił w efekt ostateczny. Otwieracz „Age of Aquarius” ma wciągający, magiczny klimat i idealnie przemyca patenty znane z Angra. Od razu słychać, że zespół przemyślał pewne kwestie i poszedł po rozum do głowy. „Speranza” to lekki i przyjemny kawałek, który zachwyca przede wszystkim melodyjnością i konstrukcją. Więcej progresji i rockowego feelingu mamy w nieco bardziej stonowanym „The Brootherhood”. Kto woli nieco ostrzejsze i nowocześniejsze granie, ten bez wątpienie po lubi utwór nr 4 czyli „Innocence”. Mocnym punktem jest nieco żywszy i bardziej rozpędzony „Higher”, który pokazuje, że zespół wie jak grać power metal. W podobnej konwencji utrzymany jest „Infatuated” czy mroczniejszy „pleased to meet You”. Płyta naszpikowana jest przebojami i dzięki temu fajnie się tego słucha. Jednym z takich najlepszych jest bez wątpienia „Final Warning” czy melodyjny „Capital Punishment”. Jestem zaskoczony, że udało się Almah nagrać taki wyrównany i energiczny materiał, który nie nudzi. Jest progresywność, urozmaicenie i masa ciekawych motywów. Bez wątpienia „E.V.O” to jeden z najlepszych albumów Almah i jeden z ciekawszych wydawnictw w kręgu progresywnego metalu.

Ocena: 9/10

1 komentarz:

  1. encyklopedia metalu13 lutego 2017 21:03:00 CET

    https://www.youtube.com/watch?v=RyDI6Vj0hxA
    https://www.youtube.com/watch?v=a5jg7oRmJl0
    https://www.youtube.com/watch?v=2NopU7oC1X8

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń