W
roku 2008 sporym zainteresowaniem cieszył się album „Lawbreaker”
grupy Metal Law. Młody band prosto z Niemiec pokazał, że można
wciąż grać klasyczny heavy metal z domieszką speed metal, a przy
tym dobrze się bawić. Panowie nie kryli zamiłowania do Manowar,
Judas Priest, Saxon czy Iron Maiden. Choć było to wtórne i
oklepane, to sprawiało sporo frajdy. Szkoda tylko, że w tamtym
okresie zespół przepadł po wydaniu tego krążka. W 2016 r
jednak panowie wrócili i udało się wydać kolejne
wydawnictwo w postaci „Hellrider”. Choć zespół tworzą
inni muzycy, to jednak styl i wizja grania klasycznego heavy metalu
nie zmieniła się. Z starego składu został wokalista i gitarzysta
Karsten Degling, który napędza ten band. Jego wokal jest
zadziorny, a zagrywki gitarowe jakby wyjęte z lat 80, co bardzo mi
odpowiada. „Hellrider” jest również bardzo energiczny i
przebojowy jak „Lawbreaker” , tak więc mamy bardzo udaną i
dojrzałą kontynuację. Nieco kiczowata okładka i takie nieco
surowsze brzmienie sprawiają, że nowe dzieło Niemców
jeszcze bardziej nawiązuje do lat 80. Najważniejsze jest jednak to,
że przez ponad 50 minut zespół nie zanudza nas. Po krótkim
wstępie zespół atakuje nas mocnym i energicznym
„Masquerade”, który oczywiście nawiązuje
do starych płyt Judas Priest czy Iron Maiden, ale wychodzi im to
bardzo dobrze. Prosty riff i sprawdzone patenty zdają tutaj egzamin.
Tytułowy „hellrider” wyróżnia się
pomysłowymi i melodyjnymi zagrywkami gitarowymi. Mario i Karsten
rozumieją się i razem tworzą zgrany duet i to słychać na każdym
kroku. Po względem motoryki, klimatu i partii wokalnych „Thundergod”
przypomina największe przeboje Manowar. Jest to jeden z najlepszych
utworów na płycie. Kolejny jakże udanym utworem jest
energiczny „Lord of Evil” i tutaj więcej jest
zaczerpnięte z żelaznej dziewicy. Na pewno warto wyróżnić
bojowy i bardziej epicki „In metal We trust”,
melodyjny „Power nad glory” czy zadziorny
„Invader”, który wieńczy tą płytę.
Właściwie każdy utwór jest solidny i potrafi przykuć uwagę
słuchacza. Metal Law wrócił i to naprawdę z dobrym albumem,
który powinien zainteresować fanów klasycznego
metalu.
Ocena: 7/10
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz