Strony
▼
niedziela, 18 lutego 2024
REFORE - Illusion of Existance (2024)
Czeski band o nazwie Refore to dla mnie prawdziwa tegoroczna niespodzianka. Do tej pory nie znałem twórczości tej młodej formacji, która działa od 2016r. Nagrali debiutancki krążek w 2021r, a teraz po 3 latach powracają z "Illusion of Existance", który czerpie garściami z dokonań Testament, Slayer, wczesnego Kreator. Usłyszymy tutaj coś z Warbringer i wszystkich tych zespołów, które wysoko stawiają agresje i drapieżność. Nie brakuje też ciekawych i wciągających melodii, które napędzają ten krążek. Thrash metal pełną gębą i co najlepsze jest to granie praktycznie idealne. Ciężko się do czegoś przyczepić. Jestem oczarowany i takiej petardy się nie spodziewałem.
Na duży plus mroczna okładka, która raczej pasuje do death metalowego grania. Dochodzi do tego również mocne, ostre niczym brzytwa brzmienie, które to wszystko uwypukla. Doznania są jeszcze bardziej nasilone i to znakomicie działa na słuchacza. Co do mnie idealnie trafiło to charyzma i barwa głosu wokalisty Franta Tkadlec. Balansuje na pograniczu thrash metalu i death metalu. Brzmi to znakomicie i ciężko oderwać się od jego głosu. Trzeba przyznać, że Franta z Matejem Fiserem stworzyli też godny uwagi i pochwały duet gitarowy. Grają szybko, agresywnie, ale potrafią urozmaicić swoją grę i dostarczyć nam urozmaiconych partii gitarowych. To na szczęście nie jest takie granie oparte na jednym motywie.
Płyta imponuje dynamiką i agresją. Tutaj nie ma miejsca na wolne kawałki, czy eksperymentowania. Jest jazda bez trzymanki i to od pierwszych minut. Tytułowy "Illusion of Existance" to stara szkoła thrash metalu i nasuwają się na myśl lata 80, a przede wszystkim 90. Riff jest agresywny, ale zarówno melodyjny, a to spory atut. Wokal, praca gitar to wszystko jest spójne i dopracowane. Taki thrash metal to ja biorę w ciemno. Bardziej techniczny i złożony riff dostajemy w "Blind World" i to w zasadzie kolejny killer. Wpadają w ucho przejścia i zmiany temp. Band dobrze to rozegrał. Echa heavy metalu można wyłapać w przebojowym "Imprisoned in thoughts". Położono w tym kawałku większy nacisk na melodyjny aspekt. Pomysłowy riff to atut rozpędzonego "Tormented" i tutaj znów band błyszczy. Też jest jeszcze urozmaicony "Confusion", gdzie band wykorzystuje takie nieco połamane i progresywne melodie. Kolejny killer na płycie. Podobne pozytywne emocje wzbudza zadziorny "Eternal Pain", czy przebojowy "Vicious Path", gdzie udziela się mroczniejszy feeling z frontowej okładki.
33 minuty muzyki Refore szybko mija i jest to prawdziwy pokaz mocy, talentu i pomysłowości zespołu. Słucha się tego jednym tchem. Płyta agresywna, dynamiczna, rozpędzona, ale nie brakuje też urozmaicenia, czy ciekawych przejść gitarowych. Pomysłowe riffy i atrakcyjne solówki to coś co wyróżnia Refore. Dla maniaków thrash metalu pozycja obowiązkowa. Prawdziwa niespodzianka roku 2024.
Ocena: 9.5/10
I prefer their beers instead of the Czech metal scene
OdpowiedzUsuń