Strony

wtorek, 1 listopada 2011

DEMON - Night Of The Demon (1981)

Ciekawe czy gdyby nie fala NWOBHM i gdyby nie odrodzenie owej Brytyjskiej sceny heavy metalowej/ hard rockowej to czy byśmy usłyszeli kiedykolwiek o zespole DEMON? Za pewne nie, bo to okres w którym to masowo wychodziły z podziemnych kręgów zespoły wcześniej mniej znane pokazując się szerszej publiczności. DEMON został założony w 1979 roku z inicjatywy wokalisty Dave'a Hilla oraz gitarzysty Mala Spooner'a. Skład kapeli uzupełnili w owym czasie gitarzysta Les Hunt, basista Chris Ellis i perkusista John Wright, którego kariera nabierze rumieńców w kolejnych latach. Jak można zauważyć droga od kapeli grającej w klubach, do zespołu, który nagrywa albumy i zdobywa szerokie grono słuchaczy nie musi być wcale taka długa i trzeba przyznać, że zespół znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. A taki debiutancki „Night Of The Demon” jest tego najlepszym dowodem. Muzyka zawarta na tym albumie to przede wszystkim hard rock i melodic metal przesiąkniętym energią charakterystyczną dla NWOBHM. Jak przystało na taką muzykę musi być ciepłe, nastrojowe brzmienie, musi być przebojowo i to słychać. Zarówno w otwierającym „Night Of The Demon” gdzie można uświadczyć biegłość muzyków w wygrywaniu atrakcyjnych melodii i chwytliwych refrenów, a wszystko spięte perfekcyjnym wykonaniem. Są kompozycje jak „Into The Nightmare” w których to słychać zadziorną sekcję rytmiczną i łobuziarski klimat, ale są też bardziej rozpędzone utwory jak „One Helluva Night” w którym to wyróżnia się znakomita solówka gitarowa. Niektóre kompozycje jak choćby „ Big Love” czy „Decisions” podkreślają z kolei wpływ AC/DC na muzykę Brytyjczyków. Tak więc na brak przebojów czy zróżnicowania nie można narzekać. Tak jak mocny fundamentem owego debiutu są kompozycje tak również znaczącą rolę odegrał Dave Hill, który jako wokalista się sprawdził, bo śpiewać potrafił i pod względem charyzmy też wyróżniał się na tle innych. W kategoriach technicznych, czyli produkcja, brzmienie czy też wykonanie również nie budzi większych zastrzeżeń. „Night Of The Demon” to przykład muzyki, który ani nie jest odkrywcza, ani wyjątkowa, ale ze względu na energię, luźne podejście do tematyki NWOBHM które przejawia się w dużej dawce melodii i przebojowości potrafi zachwycić, porwać i zapaść w pamięci, co świadczy u poziomie tego krążka. Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz