Strony

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

HEATSEEKER - Heads Will Roll (2013)

Grają heavy metal z wpływami hard rocka i można ich porównać do DEVILS TRAIN, HIGH ON FIRE czy BIBLE OF THE DEVIL, pochodzą z Stanów Zjednoczonych i działają już przeszło 13 lat. W tym roku wydali swój drugi album, zatytułowany „Heads will Roll” i o kim mowa? O zespole, który się zwie HEATSEEKER.

Wszystko zaczęło się od idei, która zrodziła się w głowie gitarzysty Brendana Willema i to on rozpoczął kompletowanie zespołu, który nagrał w 2006 roku debiutancki album „Knee Deep in Sin”. Po 7 latach w końcu pokazał się nowy album „Heads will Roll” który został nagrany z nowym perkusistą Big Country, który pod względem technicznym czy rytmicznym nie zawodzi i przyczynia się do mocnego wydźwięku całości. Muzycznie nie uświadczymy żadnej rewolucji, ani też nie wiadomo jakiego wysokiego poziomu, jednak kto lubi solidne granie z ostrymi, rytmicznymi, melodyjnymi partiami gitarowymi, niezbyt wyszukanymi melodiami i zadziorny, zachrypnięty, mocny wokal, to z pewnością będzie zadowolony. Brendan ma akurat właśnie tego rodzaju głos i pasuje do tego co gra cały zespół, szkoda tylko, że popisy duetu Willem/City są nieco momentami sztywne, bez polotu, bez chwytliwości, do tego wtórność, która nieco ujmuję całości. Muzycy robią swoje i to bez większego wysiłku, nieco inaczej jest z produkcją która jest dopracowana i tutaj udało się zagwarantować wysoki standard, zresztą podobnie jest miłą dla oka szatą graficzną. Jednak płytę trzeba ocenić w dużej mierze w oparciu o materiał, który jest solidny i niczym nie zaskakuje, bo dostajemy 10 utworów utrzymanych w konwencji heavy metalowej z elementami hard rocka, gdzie nie ma jakiegoś większego zróżnicowania, zaskoczenia i wszystko utrzymane jest jakby w jednym stylu.

Pewne wytyczne wyznacza już otwieracz „Digging Your Own Grave” czyli proste granie z mocnym, wyrazistym riffem i zadziornym wokalem, a wszystko utrzymane w chwytliwej stylizacji. Kolejne utwory jak rock'n rollowy „ Holy Roller”, energiczny „Heads Will Roll Tonite” czy dynamiczny „Red Devil” znakomicie potwierdzają tą regułę czyli, prosto, energicznie, melodyjnie i do przodu. Utwory są krótkie co należy uznać za kolejną zaletę, bo przy dłuższym czasie trwania mogłoby się zrodzić uczucie zmęczenia i znudzenia. Warto wspomnieć, że na płycie pojawił się cover THINN LIZZY w postaci „Johny” i również został dobrze zagrany, ale też tutaj słychać, że zespół jest solidny, średniej klasy.

„Heads will Roll” to solidna pozycja dla fanów heavy metalu z elementami hard rocka, którzy cenią sobie prostą formę, melodie i banalne aranżacje. Płytę się dobrze słucha, ale nie jest to dzieło o którym się będzie pamiętać za parę miesięcy, ale fani takiego grania nie powinni narzekać.

Ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz