Brutalność godna Sodom, Kreator, czy
Morbid Saint i do tego tematyka liryczna odnosząca się do filmów
zombie A George Romaro i to jest to czego można się spodziewać na
pierwszy rzut oka po włoskim Hellstorm. Choć jest to kapela
nie młoda, bo działająca od 1995 roku to jednak zespół nie
może pochwalić się dużym dorobkiem ani też stylem, którym
zwala z nóg. W roku 2012 po przeszło 9 latach pojawił się
drugi album w postaci „Into The Mouth Of Deep Reign” i
jest to album brutalny, agresywny, thrash metalowy z zacięciem death
metalu, jednak mimo tego czegoś tutaj brakuje.
Brak wyrazistości, przemyślanej
struktury, w której nie dominuje chaos, brakuje chwytliwych i
zapadających melodii i nie mówię tutaj o jakiś słodkich
motywach, brakuje również hitów, przebojów,
ciekawych motywów, które zapadały by w pamięci,
brakuje również w tym wszystkim zgrania, poruszających
słuchacza aranżacji. Hellstorm niestety pokazuje na swoim drugim
albumie brak pomysłów na kompozycje, a także to, że muzycy
są tylko osobami grającymi szybki i niekoniecznie na jakimś
poziomie, z zachowaniem reguł technicznego grania. Wokal Hurricane
Master może i jest brutalny, ale czasami brakuje nieco ogłady i
technicznego śpiewania. Na pewno idealnie to pasuje do tła które
słychać przez cały album. Jest agresja, dynamika i na pewno na
wyróżnienie zasługuje sekcja rytmiczna, zwłaszcza
perkusista Leo Phobos , który sprawdza się w nieco
wolniejszych utworach jak „Golden Cage” jak i
szybszych jak „Corpsehunters”. Mimo mocnego
brzmienia i niezwykłej dynamiki, utwory po prostu przelatują i nie
wiele zostaje w głowie. Na pewno urozmaicenia zapewnia klimatyczny,
instrumentalny „Journey to North” czy też
bardziej stonowany i rozbudowany „Into the Mouth of the Dead
Reign”, który jest najjaśniejszym punktem na
płycie.
Udało się Hellstorm spełnić wymóg
brutalności, agresji, tematyki trash metalu związanej ze śmiercią,
ale wykonanie, aranżacje, wszystko to co słychać, pozostawia wiele
do życzenia i choć jest to mocne granie to jednak nie wiele się z
tego wynosi, a powinny przecież jakieś emocje nam towarzyszyć, coś
powinno zostać, niestety tak nie jest.
Ocena: 4.5/10
P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz