Azoria to zespół
założony na początku roku 2013 przez Aleksandra Oriza, który
znany jest fanom melodyjnego heavy/power metalu z ostatniego krążka
Reinxeed „ A New World”. Teraz ma zamiar zwojować świat z swoim
zespołem i debiutanckim albumem zatytułowanym „Seasons Change”.
Dla niektórych może to być drugi Reinxeed, zwłaszcza że
skład uzupełnia basista Chris David i gitarzysta Simon Jonsson,
który dawał koncerty ze szwedzkim Reinxeed. Muzycznie
„Seasons Change” przypomina projekt Avantasia, Helloween, Edguy
czy np. Helloween.
Oczywiście słuchając
muzyki Azoria można poczuć klimat Reinxeed. Słodkie melodie, power
metal pełną parą, melodyjność i nacisk na chwytliwość. Z tym,
że poziom kompozycji tutaj jest znacznie wyższy. Otwieracz „Just
Like The Phoenix” mógłby śmiało zdobić album
Reinxeed i nawet wokalista Reinxeed Tommy umożliwia że ta myśl
jest czymś więcej. Nawet wolniejszy „Inside My Heart” też
brzmi dość dobrze i tutaj znowu Tommy odgrywa swoją rolę. Jego
wokal wypada na tym krążku wyjątkowo atrakcyjnie. Dwa pierwsze
kawałki przypominają dobitnie twórczość Sonata Arctica czy
Stratovarius i gdzieś tam poniekąd Reinxeed. Aleksander jest tutaj
mózgiem całej operacji i właściwie słychać to jaką rolę
odgrywa na krążku. Jego melodyjne partie są wszędobylskie.
„Seasons Change” ukazuje jego talent w pełni i tak
powinno się grać power metal zakorzeniony w twórczości
takich tuz jak Sonata Arctica, Helloween czy Stratovarius. Tak więc
na wstępie można dostrzec atuty tej płyty, które czynią ją
znacznie ciekawszym wydawnictwem niż ostatni album Reinxeed. Melodie
są bardziej trafione, bardziej przemyślane i atrakcyjnie dla
potencjalnego fana melodyjnego grania. Mike Anderrson z Full Force
przyczynił się do tego, że nie zabrakło na płycie progresywnego
charakteru. Słychać to właśnie w „Prophecy” i
„To The Land Of Glory” w których użyczył
swojego głosu. Nie zabrakło tutaj też kobiecego głosu i tutaj
Matilda Eriksson radzi sobie całkiem dobrze w „When You
Sleep”. Ot co taki lekki, melodyjny nieco rockowy kawałek,
który pokazuje bardziej przebojowe oblicze zespołu Arizona. W
dalszej części śpiewa już Mike Gunnardo i jest to utwór „I
Love it loud”. Bardzo energiczna kompozycja, która
należy do najmocniejszych pozycji na płycie. No jest jeszcze Snowy
Shaw, który w takim „Starlight” czy „Peace
of Mind” stara się nadać nieco nowoczesnego wydźwięku
utworom co wychodzi dość korzystnie dla Azoria.
Może nie jest to
najlepszy album tego roku, może nie obyło się bez wpadek i pewnych
nie dopracowań, ale jako całość debiutancki album Azoria wypada
całkiem dobrze. Mamy solidne kompozycje, ciekawych gości i sporo
ciekawych melodii, na które warto zwrócić uwagę. Dla
fanów Reinxeed pozycja obowiązkowa. Zwłaszcza, że brzmi to
o wiele lepiej niż ostatnie dokonania szwedzkiej formacji Reinxeed.
Ocena: 6/10
Mimo wszystko Reinxeed lepszy w tym gatunku. ;P
OdpowiedzUsuń