Amerykański band o
nazwie Alsatia i ich debiutancki album „Fields of Elysium” to
jedno z najciekawszych metalowych odkryć roku 2014. Kapela obrała
sobie za cel granie power metalu, w którym zostaną
skrzyżowane cechy Stratovarius, Sonata Arctica i Children of Bodom.
Pomysł może i ciekawy, tylko że to nie jest takie proste. Kapeli
udało się w 80 % zrealizować swój cel. Jest klimat i
brzmienie wyjęte z Children of Bodom, a z Stratovarius mamy słodkie
klawisze i power metalowy pazur. O skojarzenia z tamtymi wielki
zespołami też łatwiej, kiedy za sitkiem jest utalentowany Scott
Livingstone, który ma w sobie to coś. Przede wszystkim ma
odpowiedni warsztat techniczny, co napędza zespół. Może i
otwieracz w postaci „A Red Sun Rises” do końca nie
napawa optymizmem, to jednak jest ciekawa melodia i słychać szczere
intencje. Więcej dowiadujemy się z „Kill To atone”,
który ma coś z Children of Bodom i Stratovarius. Zespół
miesza tutaj progresywny metal z symfonicznym power metalem co daje
niezłą mieszankę. Na uwagę zasługują ciekawe pojedynki na
solówki pana Ashlocka i Longa. Może jest to nieco naiwne i
oklepane, ale dobrze się prezentuje. Nie brakuje prawdziwych hitów
co potwierdza energiczny „Eternia”, który
porywa swoim prostym motywem i żywiołowością. Zespół
potrafi odnaleźć się też w dłuższych kompozycjach co potwierdza
epicki „The devil and the Charlatan”. Klawisze też
potrafią przekonać i sprawić, że utwór nabiera dzięki nim
mocy i tajemniczego klimatu. Tak właśnie jest w przypadku „Vae
Victus”. Całość zamyka najmocniejszy punkt płyty, czyli
„I, Diefer”, który jest najostrzejszym
kawałkiem na płycie i można było utrzymać materiał w takim
stylu. No szkoda, ale i tak mimo pewnych niedociągnięć jest to
debiut, który warto obczaić. Fani melodyjnego grania nie
powinni narzekać, zwłaszcza że materiał jest na swój
sposób urozmaicony, a muzycy starają się by wykonanie nie
było naganne. Zobaczymy jak potoczą się losy tej formacji, oby w
przyszłości pokazali więcej.
Ocena: 6.5/10
P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP
Znowu kapela na "A":) A propos "A" slyszales Anaka?Piaty album,a nigdy o nich nie slyszalem.
OdpowiedzUsuń