Strony

niedziela, 1 marca 2015

LEAH - Kings and Queens (2014)

Jestem uczulony na pseudo metalowe zespoły, które bardziej stawiają na komercję, na granie w celu zarobkowym, aniżeli w celu zaspokojenia tego czego chcą fani. Takich bandów, które chcą trafić przede wszystkim do młodzieży jest pełno. Jednym z takich zespołów jest kanadyjski Leah, który w 2012 r wydał debiut w postaci „Of Earth and Engels”. Ta płyta została dość ciepło przyjęta i nic dziwnego że w tym roku kapela wydała swój drugi album. „Kings and Queens” to właściwie kontynuacja tego co słyszeliśmy na debiucie, tak więc nie zdziwi was duża dawka symfonicznego rocka, czy progresywności. Również znakiem rozpoznawczym Leah jest wykorzystywanie licznych motywów muzyki celtyckiej. To sprawia, że styl tej formacji jest dość ciekawy i może się spodobać. Jeżeli nam zależy na klimacie, czy muzyce pokroju After Forever, Lucuna Coil czy Within Temptation, ten się odnajdzie w tym co zespół prezentuje na nowym krążku. Jeśli ktoś szuka ciekawych melodii, czy żywiołowego grania, z naciskiem na ostre partie gitarowe ten niczego ciekawego tutaj nie znajdzie. Leah zadbał i tym razem o ciekawą okładkę, czy dopieszczone brzmienie, lecz to nie wystarcza, żeby nadrobić braki, które są w materiale. Utwory są może i klimatyczne, ale pozbawione ikry i mocy. Już „Arcadia” daje do myślenia. To jest utwór rozlazły, nie potrzebnie wydłużony i w dodatku mało metalowy. Dalej mamy „Save The world” czyli bardziej metalowy utwór, ale ma w sobie więcej progresji, co też nie działa korzystnie. Za dużo tutaj wypełniaczy i takie utwory jak „Hourglass” są nudne i obdarte z mocy. Zespół mógł na płycie umieścić więcej agresywniejszych kompozycji typu „Alpha et Omega”. Nawet taki „Heart of Poison” można potraktować jak przebój, ale też można było to bardziej dopracować. Słuchając takiego „There is No farewell” można poczuć wpływy nawet Enya, zwłaszcza że wokalistka dysponuje podobną manierą wokalną. Wszystko pięknie, ale sama muzyka jest tutaj zatrważająca. Ciężko w sumie tą płytę rozpatrywać w kategorii płyty metalowej, bo więcej tutaj rocka. Jednak bez względu na dziedzinę muzyka i tak wciąż pozostaje nudna.

Ocena: 4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz