Strony

piątek, 22 maja 2015

WHYZDOM - Symphony for a Hopeless God (2015)

„Symphony for a Hopelless God” to tytuł nowego albumu francuskiej formacji Whyzdom. Jest to pierwszy album z nową wokalistką to jest Marie Rouyer. Stara się być drugą Simone Simons z kapeli o nazwie Epica. Niestety sam jej wokal jest zbyt komercyjny i nie do końca odnajduje się w Whyzdom. Francuska formacja działa już 8 lat i ma za sobą już dwa albumy. Niestety doświadczenie nie przedkłada się na jakość prezentowanej muzyki. Gatunek muzyczny w jakim obraca się grupa może jest i ciekawy, ale z pewnością nie jest w pełni wykorzystany. Co z tego, że jest symfoniczny metal, że jest orkiestra pełną parą, jak aspekt metalowy został tutaj położony. Wystarczy wsłuchać to co wygrywa duet Morin i Leff., by stwierdzić że jest to pozbawione emocji, energii i metalowego pazura. Można odnieść wrażenie, że wszelkie niedociągnięcia i wpadki kamufluje orkiestra i symfoniczne motywy. To dzięki nim jest podniośle, coś się dzieje na płycie, bo gdyby tak pousuwać tą całą orkiestrę to zostałyby mało ciekawe melodie i monotonne riffy. Ina wadą tej płyty jest to, że całość brzmi jak zlepiony w całość jeden utwór. Cały czas towarzyszy myśl, że słyszy się ten sam riff w kółko. Nie wszystkie kawałki są godne uwagi i wiele z nich najzwyczajniej w świecie nudzi swoją formułą i wykonaniem.”Tears of Hopelles God” to przykład, że zespół potrafi stworzyć ciekawy motyw i wciągnąć nas w wir symfonicznego grania. Pod względem metalowym dobrze prezentuje się ostrzejszy „Lets play with Fire”, który do bólu przypomina twórczość Epica. Na płycie nie brakuje też elementów progresywności i to potwierdza bardzo dobrze „Asylum of Eden”. W sumie najciekawszym kawałkiem wydaję się zamykający „Pandora's Tears” w którym dzieje się sporo i zespół stara się urozmaicać kawałek różnymi przejściami i ozdobnikami. Niestety poza kilkoma przebłyskami i ciekawym brzmieniem nie dzieje się tutaj za wiele. Chciałoby się znaleźć więcej plusów, ale niestety nie da. Jest to płyta monotonna i przesadzona w długości i komercyjności. Posłuchać i zapomnieć, to najlepsze rozwiązanie w tym przypadku.

Ocena: 2.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz