Komplikacje czy albumy koncertowe
to zawsze dobra okazja co by przekonać słuchaczy do danego zespołu. Zwłaszcza tutaj się rozchodzi o tych, co nie
znają dany band. To właśnie dzięki takim wydawnictwom poznajemy atuty zespołu,
to co w nim najlepszego. Tak więc jeśli
jest ktoś kto jeszcze nie zna brytyjskiego Eden’s Curse to jest okazja by to
zmienić. W tym roku ta kapela pokusiło się o to by wydać koncertowy album „Live
with the Curse”. Jest to dwupłytowe
wydawnictwo, które zawiera koncert zarejestrowany podczas występu w Glasgow.
Zespół promował wówczas swój najnowszy album zatytułowany „Symphony of Sin”. To
właśnie najwięcej kawałków mamy z tego albumu. Ogólnie zespół dobrał taki
zestaw utworów, co by zabrać nas w podróż po wszystkich płytach. Tak więc ta
płyta pozwala nam poznać najważniejsze hity tego zespołu. To też znakomity
dowód na to, że ta kapela ma swój już status, swój styl i swoich fanów. Każdy
kto lubi mieszankę hard rocka i melodyjnego heavy metalu będzie zachwycony
muzyką Eden’s Curse, a już z pewnością tym koncertowym albumem. Podoba mi się,
że jest to koncert dopracowany, dobrze brzmiący i słychać że publika dobrze się bawi. Spora w tym
zasługa front mana Nikola, który potrafi rozgrzać fanów uczestniczących w tym
show. Dobrze to wybrzmiewa w „Masquerade Ball” . Nie zabrakło Power
metalowego hitu w postaci „Black Widow” . W „No Holy Man” też mi się podoba, jak
publiczność daje osobie znać. Również na plus urozmaicenie i przekrój
materiału. Mamy melodyjny metal w
postaci „Angels & Demons” , rockowy „Unbreakable” czy
chwytliwy „Fly away”. Dzięki tym częściom
składowym ten album koncertowy może się podobać i co ważniejsze przekonać do
zespołu tych słuchaczy, którym nie jest znana twórczość Brytyjczyków. Solidne
wydawnictwo, z którym warto się zapoznać.
Ocena, 6.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz