Jeżeli ktoś nie polubił najnowsze dzieło Deep Purple, bądź nie jest zadowolony z powrotu Ritchiego Blackmore;a może najzwyczajniej w świecie odpalić najnowsze dzieło Inglorious. To młody brytyjski band, którzy idzie w ślady starszych kolegów po fachu. Czerpią garściami z Deep Purple, Rainbow czy whitesnake. Do tego wszystkiego dochodzi znakomite wyczucie rytmu, finezyjne solówki, charyzmatyczny wokal Nathana Jamesa i talent do tworzenia przebojów. Inglorious mimo młodego wieku i mimo krótkiego doświadczenia znają się na swojej robocie i wiedzą jak stworzyć hity na miarę klasyków . Debiut z 2016 był wielkim sukces i podbił serca fanów hard rocka i muzyki z lat 70/80. Oczekiwania wobec nadchodzącego "II" były ogromne, ale śmiało można stwierdzić, że wymagania fanów zostały spełnione.
Nie dość, że udało się utrzymać stylistykę z poprzedniego dzieła, to jeszcze udało się zachować wysoki poziom wykonania utworów. Z jednej strony mamy klasyczne rozwiązania, stylistykę rodem z lat 70, a z drugiej finezję, nowoczesne brzmienie i masę przebojów. Drugi album jest jeszcze bardziej dopieszczony, jeszcze bardziej urozmaicony i jeszcze bardziej energiczny. Zespół poszedł na całość i słychać to w każdym utworze. Sam otwieracz to wymarzony miks Rainbow, deep Purple w najlepszym wydaniu i nic dziwnego, że "I dont need Your loving" został wybrany na utwór promujący nowe dzieło. Stonowane tempo, hard rockowy feeling i przebojowy charakter to jest to. Dalej mamy rozpędzony "Taking the blame", który potrafi zauroczyć szybkim tempem i energią. Utwór przypomina te szybkie petardy jakie stworzył na przestrzeni lat Ritchie Blackmore.Dalej mamy rockowy i klimatyczny "Tell me why". Jednym z ostrzejszych utworów na płycie jest "Read all about it" w którym Andreas i Drew niezły popis umiejętności. Dzieje się sporo w tym kawałku. Nieco bluesowy klimat napędza progresywny "Change is coming". Spokojna, romantyczna ballada "Making Me Pay" nawiązuje z kolei do najlepszych kawałków Whitesnake. Nathan James nadaje takim kompozycjom znakomitego klimatu i buduje napięcie. Kolejnym szybkim utworem na płycie jest dynamiczny "Hell or high water" i w takich kompozycjach wypada znakomicie. "I got a feeling" to znów bluesowy utwór, który nawiązuje do starych albumów Deep Purple. Całość zamyka przebojowy "high Class Woman", który podsumowuje znakomicie cały materiał.
inglorious wymiata i nie ma co tutaj pisać. Drugi album jest równie świetny co debiut, a każdy utwór to perełka. Płyta idealna dla fanów Deep Purple czy Rainbow. Prawdziwa kopalnia hitów.
Ocena: 9.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz