Strony

piątek, 1 czerwca 2018

EXLIBRIS - Innertia (2018)

Pozmieniało się w szeregach naszego rodzimego exlibris.  W składzie pojawił się perkusista Grzegorz Olejnik i znany z enfarce wokalista Riku Turunen. To właśnie Riku nadał nowej jakości zespołowi, a co za tym idzie Exlibris szybko stał się bardziej rozpoznawalny. Ta marka jest znana już za granicami naszego kraju, a teraz z fenomenalnym Riku otwierają się nowe drogi dla młodego i ambitnego zespołu. Mogą śmiało uderzać w melodyjny heavy metal, power metal czy progresywny metal. Właśnie to starają się przekazać na najnowszy dziele "Innertia". Warto wiedzieć, że to już trzeci album tej kapeli, która dzieła od 2003r. To też pierwszy album z nowym wokalistą w roli głównej.  Wraz z nowym krążkiem band stara się pokazać coś nowego, stara się zaskoczyć słuchacza.Tak więc mamy tutaj trochę power metalu, mamy też sporo melodyjnego metalu, ale też sporo nowoczesnego progresywnego metalu. Mieszanka tych elementów sprawia, że najnowsze dzieło polskiej formacji wypada znakomicie w tegorocznych zestawieniach. Nie ma mowy o graniu na jedno kopyto, nie ma też sztuczności i oklepanego kopiowania innych. Już na samym wstępie atakuje nas energiczny "Harmony of spheres", który ukazuje power metalowe oblicze Exlibris. Jest lekkość, melodyjność i power metalowy kop.Przebojowy "Gravity" to już nawiązanie do Edguy, a nawet Helloween czy Gamma Ray. Choć już tutaj można wyłapać nutkę progresywności. Stonowany i klimatyczny "Shoot for the Sun" ma w sobie sporo hard rockowego feelingu. Daniel i Piotr wymiatają w sferze instrumentalnej i świetnym tego przykładem jest petarda "Incarnate". Dalej mamy nieco bardziej progresywny "No Shelter", który zaskakuje ciekawymi motywami. W podobnych klimatach utrzymany jest"Origin of Decay". Exlibris pokazuje, że power metal może brzmieć świeżo i nowocześnie,a dowodem tego może być "Multiversal" czy "Thunderbird", które mają nieco futurystyczny klimat. Całość zamyka dojrzały i emocjonujący "Ascension". 11 utworów bardzo szybko przemija i dzieje się sporo podczas odsłuchu. Nie ma nudy, ani oklepanych melodii, jest sporo serca do muzyki i pomysłowość, a wszystko świeżo podane. Exlibris się rozwija i chce odkrywać nowe sfery muzyki melodyjnej i to się ceni. Warto znać ten album!

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz