Strony

sobota, 9 czerwca 2018

GHOST - Prequelle (2018)

Już 3 razy nabrałem się na sztuczki szwedzkiej formacji Ghost, która sprytnie miesza style określane mianem stoner rocka, doom metalu, heavy metalu, rocka, czy nawet popu. Specyficzny wokal  cardinala Copia, który obecnie ma inny przydomek i image w połączeniu z mrocznym klimatem rodem z płyt Kinga Diamonda sprawiają, że słuchacz szybko w pada w tajemniczy świat Ghost. Kapela istnieje od 2006r i już jest bardzo rozpoznawalna za sprawą swojego stylu i image, czy ciekawych przydomków, które nadają trochę tajemniczości jeśli chodzi o prawdziwe nazwiska muzyków. Do tej pary te lekkie, przekombinowane melodie potrafiły mnie oczarować, a ostatnie dzieło zatytułowane "Meliora" to jeden z najciekawszych albumów z taką muzyką. Na tegoroczny "Prequelle" czekałem bardziej z ciekawości, aniżeli z niecierpliwości. Byłem ciekaw czy Ghost jeszcze mnie tak mocno kręci i wciąga w ten swój świat jak kilka lat temu. Wydaje się, że nowy album ma więcej kopa, pazura i heavy metalowych patentów. Daje się to wyczuć już w singlowym "Rats", który imponuje surowością, taką naturalnością i brytyjską zadziornością. Jeszcze więcej ognia i zadziorności uświadczymy w melodyjnym "Faith". Z kolei taki spokojny i komercyjny "See the light" pokazuje, że ta formuła nieco już się wyczerpała. Ten sam patent co kilka lat temu już tak nie działa na mnie jak wcześniej i nie wzbudza już takich emocji. Jednym z ciekawszych utworów na nowym krążku jest skoczny "Dance Macabre". Wyszedł z tego rockowy hicior, który nadałby się do stacji radiowych. Dobrze wypada też mocniejszy "Witch image". Całość zamyka nijaki "Life Eternal", który nie wiele wnosi do wydawnictwa. W bogatszej wersji znajdziemy choćby cover Pet shop Boys w postaci "Its a sin". Ten cover pokazuje, że zespół mógłby podbić świat popu i stacji radiowych. Płytę można posłuchać, może się podobać, ale mnie już ta formuła nieco męczy. Z Ghost wystarczy mi wciąż świeżo brzmiący debiut i perfekcyjny "Meliora", który działa na czulsze zmysły i potrafi wciągnąć w magiczny świat. Niestety najnowsze dzieło Ghost mimo podobnych dźwięków pozostaje daleko w tyle. Ciekawe czy Ghost jeszcze na jakiś godny uwagi album? Zobaczymy co przyszłość przyniesie.

Ocena: 5.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz