Come taste the band to przede wszystkim tytuł kultowego krążka Deep Purple, ale to również nazwa norweskiej formacji, która powstała w 1997r w celu grania kawałków Deep Purple, Rainbow czy Whitesnake. Kapele założył
gitarzysta Jo Henning Kaasin i wokalista Vidar Heldal. Skład się zmieniał na przestrzeni lat, zmieniali się goście. Pojawiał się Hughes, Doggie White czy Joe Lynn Turner. W roli basisty pojawia się Ståle Naas, z kolei na perkusji Birgera Löfmana i Svenne'a Janssona na klawiszach. Come taste the band w końcu stara się tworzyć własny materiał, a efektem tego jest najnowsze dzieło w postaci "Reignition". Na płycie pojawia się Doggie White i Joe Lynn Turner, co jeszcze bardziej daje nam jasny sygnał, że mamy do czynienia z muzyką z pogranicza Rainbow, deep Purple czy Whitesnake. Skromna okładka, rasowe, nieco przybrudzone brzmienie oddają klimat lat 70, czy 80. Muzyka klasyczna , old schoolowa i słucha się tego bardzo dobrze. Przyznaję że nie ma efektu "wow", nie ma petardy, która rzuca na kolana. Odgrzewane kotlety nie zawsze są smakowite. Tym razem działa sentyment i głód na takie granie. "Not that kind of woman" to pierwszy utwór na płycie i kipi z niego pozytywna energia i taki power. Jest zapał i pomysł na takie granie. Ciekawe czy album by się bronił bez gwiazd w postaci Turnera i White'a? Oto jest pytanie. Wciąga pomysłowy "Under your skin", w którym partie basowe są po prostu urocze. Czasami proste motywy są najlepsze. W podobnych klimatach jest utrzymany spokojny, nieco mroczny "Slave for your loves". Bardziej przebojowy jest "Tied Down" z gościnny udziałem Joe Lynn Turnera. Stonowany i bardziej zakręcony "Cradle to grave" , w którym nie brakuje progresywności. Całość zamyka klimatyczny i nieco romantyczny "So long old friend". Miło, że takie granie jest jeszcze w cenie i że mimo upływu lat wciąż można napotkać muzykę w stylu Rainbow, czy Deep Purple. Mamy świetnych gości, szkoda tylko że poziom nie jest taki jak na płytach tych kultowych kapel. Mimo wszystko warto posłuchać i powspominać stare dobre czasy.
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz