Strony

wtorek, 14 maja 2019

STTEL PROPHET - The God Machine (2019)

Amerykański Steel Prophet potrzebował impulsu, by powrócić do grania na wysokim poziomie. Najnowsze dzieło zatytułowane "The God Machine" to najlepsze dzieło od dłuższego czasu i wszystko wskazuje na to, że zmiany które zaszły w Steel Prophet były konieczne.

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Do składu wrócił gitarzysta Jon Paget i perkusista John Tarascio. W dodatku udało się ściągnąć R.D Liapakisa  Mystic Prophecy aby pełnił rolę nowego wokalisty. Silny skład, powiew świeżości i pomysł jak odświeżyć swoją formułę sprawiły że zrodził się bardzo udany i poukładany album. Steel Prophet na "The God Machine" wypada lepiej niż na "Omniscient". Jest więcej agresji, więcej melodyjności i przebojowości. Amerykanie dołożyli starań aby kawałki były mocne i pełne werwy. Dzięki temu przypominają się najlepsze dzieła Steel Prophet, chociaż tym razem band stylistycznie nawiązuje do twórczości Mystic Prophecy.

Klimatyczna okładka i soczyste, mocne brzmienie wzorowane na ostatnich płytach Mystic Prophecy  to kolejne atuty tej płyty. Krążek jest dopracowany, a zawartość sama się broni. Na starcie atakuje nas mocny i agresywny "The God Machine". Świetna praca gitar i do tego mamy znakomitego Liapakisa, co daje nam znakomity kawałek. To dopiero początek. Rozpędzony "Crucify"  kusi swoją przebojowością i wyrafinowaniem. Słychać wpływy Metal Church czy też Accept i to mi się podoba.  Toporność i niemiecką szkołę heavy metalu mamy w rytmicznym "Thrashed Relentlessly" i band cały czas trzyma wysoki poziom. Band zwalnia w ponurym i stonowanym "Damnation Calling" który przemyca trochę elementów hard rocka. Murowany hit na koncertach? Bez wątpienia. Nie brakuje też elementów Judas Priest co słychać w chwytliwym "Soulhunter". Nicym nie zaskakuje słuchacza zadziorny "Lucifer/ The devil inside". To kolejna dawka solidnego heavy/power metalu w wykonaniu Steel Prophet. Całość zamyka rock;n rollowy "life=love= god machine", który idealnie podsumowuje całość, gdzie band stara się trzymać wysoki poziom.

Warto było czekać 5 lat na nowy Steel Prophet, bo jest to płyta dojrzała, przemyślana. Co z tego, że dużo tutaj z Mystic Prophecy, co z tego że mało w tym rasowego US power metalu. Ważne, że jest to muzyka na wysokim poziomie i marka Steel Prophet może znów kojarzyć się z porzadną muzyką.

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz