Strony

wtorek, 24 września 2019

TUNGSTEN - We Will Rise (2019)

Andreas Marschall to mój ulubiony twórca okładek płyt heavy metalowych. Potrafi stworzyć nie banalny klimat i ma znakomity styl. Każda okładka to coś miłego dla oka i miła wycieczka do jego światu fantasy i magii. Tym razem zauroczył mnie szatą graficzną dla zespołu Tungsten. Ta okładka przypomina mi okładki Hammerfall czy Blind Guardian. Choć Tungsten gdzieś tam przemyca elementy power metalu, to jednak band stawia na nowoczesny melodyjny heavy metal z nutką folk metalu. Ciekawa mieszanka i momentami przypominają mi Falconer czy Thunderstone. Okładka znakomita i nie zdradza co nas czeka na debiutanckim krążku tej Szwedzkiej formacji.

Tungsten to band, który założył perkusista Anders Johansson, którego znamy z takich bandów jak Yngwie malmsteena, Hammerfall czy Strokkur. Ten solowy projekt został stworzony razem synami Johanssona. Zaproszono do współpracy wokalistę Mike;a Anderssona, z którym Anders współpracował w Fullforce. Mamy dobrze zgrany skład i to przedkłada się na muzykę.

Z tej płyty bije świeżość i ciekawy pomysł na granie. To właśnie potwierdza agresywny otwieracz w postaci "We Will Rise". To tytułowy kawałek, który idealnie prezentuje to co nas czeka. Nic dziwnego, że właśnie ten utwór promował krążek. Nie brakuje tutaj elektrycznych wstawek i elementów disco rodem z twórczości Beast in Black. Dobrym tego przykładem jest "Misled". Dużo nowoczesnego metalu mamy w przekombinowany "The Fairies Dance". Ostry riff i nowoczesne brzmienie to rozpoznawalne elementy stylu Tungsten. "It aint over" czy "As i am falling" to znakomity przykłady tego nowoczesnego heavy metalu w jakim obraca się band. Power metal pojawia się w przebojowym "Animals" i to jeden z mocniejszych punktów tej płyty. Band jest też często na granicy komercyjności i dobrze to oddaje lekki "Impolite".

Tym razem okładka jest znakomita i wysokiej klasy, a muzyka no cóż. Na pewno zachwyca pomysłowość zespołu, a także pewien powiew świeżości. Brakuje mi tutaj jednak efektu wow. Czasami jakiś riff jest nie dopracowany, czy można odnieść wrażenie, że nowoczesne patenty przysłaniają całość. Mimo wszystko w kategorii ciekawostki warto obczaić Tungsten i ich debiutancki album "We will rise".

Ocena: 6.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz