"Eyes of Tomorrow" to debiutancki krążek brazylijskiej formacji Evil Minds. To młoda kapela, która gra muzykę z pogranicza heavy/thrash metalu. W ich stylistyce można doszukać się elementów spod znaku Metaliki, Iron Maiden, Judas Priest, czy Grave Digger. Troszkę tutaj toporności, troszkę zadziorności. Wszystko pięknie, tylko sama muzyka nie porywa jakością ani stylem, a do tego dochodzi specyficzny wokal Wellingtona. To sprawia, że debiutancki album Evil Minds pozostawia wiele do życzenia.
O ile pod względem technicznym płyta jako tako się broni, to w sferze zawartości już jest troszkę gorzej. Brakuje mi tutaj mocy, pazura i nutki przebojowości. Band gra bardzo ostrożnie i bardzo monotonnie. Mamy przebłyski w postaci rytmicznego "Eyes of Tomorrow" czy thrash metalowego "The Blood Storm". Potencjał jest w rozpędzonym "The face of the souls", ale czegoś brakuje. Dużo tutaj średniej klasy metalu, który na dłuższą metę męczy. Nie ma ciekawych zagrywek gitarowych, wszystko jest płytkie i bez emocji.
Ta płyta świata nie zwołuje i ciężko przebrnąć przez ten nijaki materiał. Niby są riffy, jest kilka ciekawych melodii, ale wszystko jest zagrane ostrożnie i bez wysiłku. Trzeba by zmienić wokalistę i przemyśleć trochę styl. Płyta z serii posłuchać i zapomnieć.
Ocena: 3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz