Strony

piątek, 4 listopada 2022

DRAGONHAMMER - Second Life (2022)

Jak miło zobaczyć znów smoka na okładce Dragonhammer, jak miło że dalej grają power metal, jaki prezentowali na pierwszych dwóch płytach. Dobrze, że kontynuują to co grali na "Obscurity", tylko szkoda że "Second Life" praktycznie został nagrany z nowym składem. 5 lat przyszło czekać na nowy album, ale cieszy fakt, że panowie nie zmarnowali tego czasu i nagrali kolejny bardzo udany krążek w swojej dyskografii.

Co do składu, to na wokalu Mattia Fagiolo radzi sobie naprawdę dobrze i nie wypada gorzej od swoich poprzedników. Sprawdza się w power metalu, potrafi budować nastrój i idealnie radzi sobie w górnych rejestrach. Pasuje idealnie do muzyki Dragonhammer. Prawdziwe cuda wygrywa duet gitarzystów tworzony przez Cicconi i Mancini. Panowie grają z pasją, pomysłem i dbają o to żeby było melodyjnie, dynamicznie i finezyjnie. Pod tym względem przypominają się stare dobre czasy Dragonhammer. Piękna szata graficzna, brzmienie rodem z lat 90 i  co mogło by pójść nie tak?

Materiał jest zróżnicowany i kryje sporo perełek. Nie ma powodów do narzekania i jest czym się zachwycać. Energiczny "Kingdom of the ghost" to rasowy power metalowy killer, który oddaje to co najpiękniejsze w tym gatunku. Jeden z najlepszych kawałków w dorobku grupy. Lekkość i podniosłość to atuty "Diamond of Peace". Kolejny hicior na płycie. Rozbudowany "Into the warriors  mind" kryje sporo ciekawych motywów i nawet nutka progresywności w niczym tutaj nie przeszkadza. Jest też power metalowa petarda "Sickness Divine', który potrafi oczarować klimatem i atrakcyjnymi solówkami. Mocna rzecz! W podobnych klimatach utrzymany jest urozmaicony "Second Life". Znakomicie przeplata się szybkość i power metalowa energia z epickością.

Dobrze jest widzieć, że Dragonhammer się odrodził i trzyma formę. Nowy album jest dojrzały i pełen ciekawych dźwięków. Słucha się tego jednym tchem i nowy skład daje sobie radę. Dragonhammer wrócił do czołówki jeśli chodzi o power metal i tam jest ich miejsce. Czekam na kolejne płyty w takich klimatach. Płyta z kategorii trzeba znać!

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz