Strony
▼
wtorek, 30 stycznia 2024
XION - Between Shadows and gods (2024)
Czas na szwedzki thrash metal. Działający od 2018 r Xion właśnie wydał długo wyczekiwany debiutancki album zatytułowany "between Shadows nad Gods". Panowie próbuję stać się drugim Havok czy warbringer i nie kryją zamiłowania do twórczości Kreator, Anthrax, metaliki czy Overkill. Nie kryją też wpływów sceną heavy metalową lat 80. To czyni Xion ciekawym zespołem, który może w przyszłości sporo jeszcze namieszać na rynku muzycznym. Póki co band wydał swój debiutancki album, który warto znać.
Mroczna okładka sugeruje nam jakiś death metal, na szczęście na płycie znajdziemy wysokiej próby thrash metal z nutką heavy metalu, który przypomina nam lata 80 czy 90. Autem tej kapeli jest bez wątpienia charyzmatyczny i taki nieco bardziej heavy metalowy wokalista, który potrafi oczarować swoją manierą. To taki szwedzki Joe Belladona czy John Bush. No ma w swoim głosie coś takiego, że zachwyca słuchacza. Kawał dobrej roboty odwalają gitarzyści i tutaj brawa dla Liama i Erika, którzy świetnie balansują na granicy thrash metalu i heavy metalu, a także na granicy melodyjnego grania z agresywnym. Przede wszystkim, że każdy z muzyków potrafi grać i zrobić niezłe show. Perkusista trzyma odpowiednie tempo i zapewnia nam dynamikę. Bas jest mocny, wyraźny i często ma mocne wejście. Słucha się tego z dużą przyjemnością.
Najdłuższy na płycie jest "buried with love", który zaczyna się klimatycznie, gdzie band nie boi się nawiązań do twórczości metaliki. Potem band dorzuca sporo patentów heavy metalowych rodem z dokonań Iron Maiden. Wyszła niezła mieszanka. Band pokazuje już swoje umiejętności przy okazji instrumentalnego "Clash", który otwiera ten album. Pierwsze mocne uderzenie dostajemy w "Evil Deeds". Gdzieś tam coś z Anthrax jest, coś z Metaliki, a całość przesiąknięta heavy/speed metalem lat 80. Mocny, wyrazisty riff, melodyjny charakter i klimat lat 90, czego chcieć więcej? Pięknie wejście basu mamy w "Man Who played God" i tutaj mamy znacznie ostrzejsze granie i więcej drapieżnego thrash metalu. Oczywiście dalej wszystko jest bardzo melodyjne i pełno heavy metalowych zagrywek. Brzmi to naprawdę dobrze, a band potrafi oczarować jakością. Dalej mamy rozpędzony "Vision of the blind", gdzie band dalej gra swoje i utrzymuje wysoki poziom. Słychać, że panowie mają pomysły i wykorzystują swój potencjał. Zróżnicowany i pełen smaczków "Death Crap" przemyca sporo heavy metalowych zagrywek i pokazuje że band potrafi urozmaicać swoje kompozycje. Przebojowy jest na pewno "Shadows" i band dalej trzyma wysoką formę. Najostrzejszy na płycie jest "Derailed" i to rasowy killer z szybkim tempem i agresywnym riffem. Klasa sama w sobie.
Czas z muzyką Xion szybko leci i powiedziałbym za szybko. 9 utworów zleciało szybko i każdy z nich to perełka i wysokiej klasy thrash metal z nutką heavy metalu. Band ma świetne pomysły, odpowiednie wyszkolenie techniczne i smykałkę do tworzenia godnych zapamiętania utworów. Ciężko wytknąć w sumie jakieś błędy. Jasne, gdzieś tam wtórność jest obecna i może jakiejś mniejsze niedociągnięcia, ale całości wywiera ogromne wrażenie. Jedna z najważniejszych płyt roku 2024. Będzie często słuchane i jest poprzeczka wysoko zawieszona dla konkurencji.
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz