Strony

poniedziałek, 21 grudnia 2020

ORACLE SUN - Machine man (2020)

 Kto by pomyślał, że włoski Oracle sun wróci po 15 latach z nowym albumem. Jednak stało się to faktem i światło dzienne ujrzał drugi krążek tej formacji zatytułowany "Machine man", Płyta skierowana jest do fanów Secret Sphere, Vision Divine czy też Labyrinth. Jednym słowem jest to prawdziwa uczta dla miłośników progresywnego power metalu.

Oracle Sun to doświadczona kapela i choć obecnie band tworzą inni ludzi niż na początku, to wciąż trzymają się swojego wypracowanego stylu. Dobrze spisuje się nowy wokalista, czyli Wild Steel który wymiata w wysokich rejestrach. Jest obdarzony niezłą techniką i charyzmatyczną barwą. Giacomo i Tomasso to ostoja tego zespołu, bowiem to oni odpowiadają za warstwę instrumentalną. W tej sferze panowie zachwycają i pokazują, że progresywny power metal nie musi być zakręcony i mało atrakcyjne. Na "machine man" roi się od mocnych riffów i chwytliwych melodii. To bardzo poukładany i przebojowy album, który ma w sobie to "coś".

Tym razem band zgotował 9 kawałków i w zasadzie album jest przemyślany i każdy kawałek coś niesie ze sobą. "Edge of Life" to prosty i zadziorny utwór, który od razu daje nam przedsmak całości. Jest przebojowo, melodyjnie i nie brakuje mocnego riffu. Dużo progresywności mamy w nastrojowym "Fallin Time" i tutaj power metal schodzi na dalszy plan.Tytułowy "Machine man" to kolejny hicior na płycie i znów czuć power metal.  Podobać może się rozpędzony "Sunset Feelings" i w takiej stylizacji band brzmi bardzo atrakcyjnie. Jest też bardziej rockowy "Daydream". Bardzo emocjonalny kawałek, który wyróżnia się ciekawą linią melodyjną. Całość wieńczy pomysłowy i przebojowy "Coming Back", w którym band znów pokazuje uroki progresywnego power metalu.

"Machine man" to poukładany album z progresywnym power metalem i tutaj Oracle Sun pokazuje, że pomysł na taką muzykę. Jest pomysłowo, a przede wszystkim melodyjnie i bardzo przebojowo. Nie ma tutaj miejsca na nudę. Oracle Sun błyszczy tutaj i troszkę brakuje momentami agresji, czy nieco większej dawki power metalu, ale i tak to wciąż bardzo urokliwy album, które może się podobać.  Mam nadzieję, że kolejny album ukaże się znacznie szybciej.

Ocena: 8/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz