Strony

niedziela, 31 marca 2024

TOXIC CARNAGE - Praying for Demise (2024)


 Tym razem skusiłem się by sięgnąć po owe wydawnictwo, bo i okładka przykuła uwagę, a i sam singiel napawał optymizmem. Tak o to trafiłem na drugi krążek brazylijskiej formacji Toxic Carnage, który nosi tytuł "Praying For demise'. To trio z Brazylii działa od 2008r i jakiegoś poruszenia w thrash metalu nie wywołali. Najnowsze dzieło tego stanu rzeczy nie zmienia. To kawał solidnego thrash metalu i w sumie nic ponadto.

Pierwsze skrzypce w zespole gra Robson Dionisio, który odpowiada za wokal , bas i partie gitarowe, które współtworzy z Roberlei. Robson ma głos taki nieco oklepany i niczym specjalnym się nie wyróżnia. To samo tyczy się samych melodii, partii gitarowych. Każdy element muzyki Toxic Carnage jest taki oklepany i bardzo wtórny. Sam band gra całkiem przyzwoicie i jest to kawał solidnego thrash metalu. Mamy mocne riffy, zadziorny wokal, niby chwytliwe melodie, ale nie wiele z tego zostaje z nami. Ot co solidny thrash metal jakiego pełno na rynku. Na plus to oczywiście owa dynamika, melodyjność.

Na co warto zwrócić uwagę? Z pewnością na otwierający "Thrashing Over Thirthy", który momentami przypomina dokonania Tankard. Ogólnie pozytywnie zakręcony thrash metal, w którym wszystko jest na swoim miejscu. Nie prezentują niczego odkrywczego, ale słucha się tego naprawdę dobrze. Singlowy "The unholy book" też opiera się na zadziornym i wyrazistym riffie, który porywa słuchacza od pierwszych sekund. Mocny kawałek. Więcej urozmaicenia i przejść mamy w zakręconym "pyramid of death". Reszta utworów zlewa się troszkę w jedną całość i ciężko coś wyróżnić. Dostajemy thrash metalowe łojenie, z którego nie wiele wynika. Jakość też pozostawia trochę do życzenia.

Toxic Carnage nagrał szybki, zadziorny album, ale brakuje w tym pomysłowości, świeżości i motywów, które by z nami zostały na dłużej. To solidny krążek w swojej kategorii, który ma do zaoferowania szybkie tempo, mocne riffy i ogólnie ostre granie. Jeśli ma się niskie wymagania, to płyta może nawet się podobać. Najlepiej samemu wybadać jak podziała na nas. Dla mnie to raczej produkt jednorazowego użytku.

Ocena: 5.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz