Strony

niedziela, 23 września 2012

MAGNUM - On The 13 th Day (2012)


Pochodzący z Wielkiej Brytanii giganci melodyjnego hard rocka z elementami progresywnego rocka działający od 1972 roku pod nazwą MAGNUM po słabszym okresie wracają do wielkiej formy i nie można pominąć w żadnym wypadku nowego albumu tj „On The 13 th day”. MAGNUM od wydania „Kingdom Of madness” w 1978 r dostarczał słuchaczom magiczne granie w stylu melodyjnego hard rocka zbudowane w oparciu o magiczny, zadziorny wokal Boba Catleya i energiczne, melodyjne partie gitarowe i tło klawiszowe. Przez te wszystkie lata zespół wzmacniał swoją pozycję i dostarczał słuchaczom porządne albumy, jednak ostatnio było z tym gorzej, można było stwierdzić spadek formy, które zostało skumulowane na albumie „The Visitation” z 2011r. To była porażka dla zespołu z takim stażem, doświadczeniem, z dużą liczbą mocnych płyt na swoim koncie, ponieważ album był nudny, nijaki, bez emocji, bez przebojów, jakby zrobiony na siłę. „On The 13 Th day” jest pod tym względem przeciwieństwem tamtego wydawnictwa. Nowy album jest dynamiczny, przebojowy, lekki, energiczny, momentami finezyjny i pełen emocji. Szesnasty album Brytyjczyków to melodyjny hard rock w najlepszym wydaniu. Na taki tytuł składa się wiele czynników jak choćby niezwykłe wyczucie muzyków, piękne melodie, harmonia, a wszystko się kręci wokół partii Tony Clarkin który jako gitarzysta i kompozytor spisuje się znakomicie i przypomina stare czasy kiedy był w formie. Jest powrót do starszych płyt, jest niezwykła pomysłowość, lekkość, finezyjność, nie ma nic na siłę, wszystko zostało tutaj rozegrane z pomysłem, prosto z serca, choć jest to nowy album to brzmi jak krążek z lat 80. Tak samo ważnym elementem tej układanki co gitara jest bez wątpienia wokal Boba Catleya który jest w znakomitej formie, śpiewając zadziornie, rytmiczne, bardzo emocjonalnie i wciąż jest to jeden z najbardziej charyzmatycznych wokalistów z gatunku heavy metal/ hard rock. Mówiąc o muzykach należy tez pochwalić klawiszowca Marka Stanwaysa, który nadaje utworom niezwykłej melodyjności, lekkości, przestrzenności, głębi, czy też w końcu sekcji rytmicznej, która jest mocna, dynamiczna i energiczna i każdy z tych elementów tutaj zadziałał. A to w połączeniu z krystalicznym czystym brzmieniem i dopracowanym oraz przemyślanym materiałem sprawiło że nowy album to jeden z najlepszych albumów wydanych w 2012 z taką muzyką.

On The 13 Th Day” to album dopracowany i tego niezbitym dowodem jest przebojowy, melodyjny materiał, który jest zróżnicowany i wypchany przebojami. Mamy rozbudowane kompozycje jak choćby „All The Dreamers” czy też „Shadow Town” gdzie zespół pokazuje że można stworzyć utwór który trwa 7 minut, a mimo to zachwyca świeżością, klimatem, feelingiem, aranżacją, pomysłowością i energią. Takiego hard rocka mi brakowało. Można ulegnąć przebojowości „Blood Red Laughter”, lekkości, melodyjności „Didn’t Like You Anyway” , czy też rytmiczności „On The 13 th Day”. Najmocniejszym kawałkiem na płycie jest bez wątpienia ‘Dance Of The Black Tattoo’, który zbliża się do stylistyki bardziej heavy metalowej, a mimo to świetnie uzupełnia album i pokazuje że zespół w mocniejszym repertuarze też bardzo dobrze się czuje. Ballady zwłaszcza rockowe, takie z prawdziwego wydarzenia to rzadkość i ciężko po prostu stworzyć takowy utwór, jednak nie dla MAGNUM. ‘Putting Things In Place’ to najlepsza ballada jaką słyszałem w tym roku i jest wyjątkowa. Ma klimat, niesie ze sobą emocje i jest to po prostu piękny utwór, który odzwierciedla to co najlepsze w tej kapeli. I właściwie każda kompozycja na tym albumie jest na wysokim poziomie, pełna energii, emocji i nie sposób się tutaj nudzić podczas słuchania.

MAGNUM powrócił do wielkiej formy i „On The 13th Day” jest tego najlepszym dowodem i jest to album dojrzały i przede wszystkim dopracowany. Jest feeling starych płyt, jest lekkość, energia i masa atrakcyjnych melodii, a każdy utwór to potencjalny hicior. Jeżeli ktoś gustuje w melodyjnym hard rocku to nie może pominąć tego wydawnictwa, bo jest to tegoroczna czołówka jeśli chodzi o melodyjny hard rock! Witamy z powrotem MAGNUM!

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz