Strony

sobota, 2 lutego 2013

MASTERSTROKE - Broken (2013)


4 lata trzeba było czekać na nowy album fińskiej formacji MASTERSTROKE, która została założona w 2002 roku, kapeli, która właśnie wydała swój 4 album, który został zatytułowany „Broken” . Nowy album ukazał się pod skrzydłem Dynamic Arts Records i umacnia pozycję zespołu w graniu muzyki z pogranicza nowoczesnego heavy metalu, gdzie słychać również wpływy melodyjnego death metalu granego w stylu IN FLAMES, a także wpływy power metalu czy też mocniejszych dźwięków pokroju NEVERMORE. Co można więcej napisać o samym albumie?

Skojarzenia i mieszanie patentów z różnych gatunków na pewno nie jest na nie korzyść albumu, wręcz przeciwnie, ma to swoje plusy. Wykorzystanie bardziej znanych, przypominających inne kapele patentów służy łatwości odbioru, a także atrakcyjności, zaś grzebanie w różnych gatunków dostarcza urozmaicenia. Nie ma mowy o totalnym kopiowaniu i przypisywaniu sobie czyjego sukcesu i MASTERSTROKE ani przez chwilę tego nie robi. Zespół wyrobił sobie markę i wciąż gdzieś uważany jest za jeden z istotniejszych zespołów, które grają nieco nowocześniejszy heavy metal i przesądziło o tym z pewnością, że kapela gra solidnie, na dobrym poziomie, a kompozycje w ich wykonaniu są bardzo przyjemne w odsłuchu. „Broken” to albumu, który nie da po sobie poznać jakiś niedociągnięć w sferze graficznej, brzmieniowej, czy aranżacyjnej. Jest to więc album, który jest przepełniony mocnym nowoczesnym brzmieniem, mocną sekcją rytmiczną, która odpowiada za dynamiczność albumu, masywnymi, ostrymi riffami, które są wgrywane Rauhala/ Kekoni, którzy stawiają na ciężar, nowoczesność, drapieżność, ale też i na melodyjność, choć ta jest w dalszej kolejności. To również album z wyrazistym wokalistą, który nie żałuje swoich strun głosowych i wie jak go wykorzystać, nawet śpiewając nieco bardziej stylem harsh. Zespół nie marnuje czasu na granie metalu słodkiego i kiczowatego, tutaj jest ciężar, mocna perkusja, zadziorny wokal i ostre, złowieszcze partie gitarowe, które sprawiają że poszczególne kompozycje wyróżniają się jeszcze czymś więcej poza ciekawą strukturą, czy melodyjnością.

Do jakich wniosków doprowadza materiał? Do tego, że album jest dość dynamiczny i pozbawiony wszelkich zbędnych zwolnień. Zaczyna się o dziwo akustycznym intrem, które i tak przeradza się w coś szybszego, agresywniejszego. Mimo pewnych nie dociągnięć „The Eye” to solidny heavy metal, gdzie krzyżuje się coś z melodyjnego death metalu i nowoczesnego heavy metalu. Zespół niczym PERSUADER wykorzystuje melodyjność klawiszy, do stworzenia odpowiedniej lekkości i chwytliwości, sprawienia by utwór być ciężki, ale zarazem melodyjny i taki jest „I condemnYou”, czy też „Seed Of Chaos”.Więcej rytmiczności wdziera się w mroczny, brutalny „Broken”, zaś w „Crawl” zespół stara się podkreślić dynamikę oraz lekkość, co zostało osiągnięte z dość dobrym efektem. Bardziej rozbudowaną formą i nieco bardziej stonowany charakter, to coś co wyróżnia wolniejszy „Reborn In Flames”, zaś zamykający album „Before The End” ma sporo power metalowych wtrąceń. Czyli jest szybko i do przodu, jest mrok, trochę agresji i jest melodyjność, tak więc nie ma mowy o nudzie.

MASTERSTROKE to doświadczona kapela, która nie miała problemu nagrać solidny album z nowoczesnym heavy metalem, gdzie jest coś z melodyjnego death metalu czy progresywnego grania. „Broken” to kolejny udany krążek tej formacji na przestrzeni 10 lat działalności. To wydawnictwo spełnia wszelkie kryteria udanej płyty, która może zachwycić dynamiką, melodyjnością, czy starannym wykonaniem. Jeżeli szuka się nowoczesnego brzmienia, nieco agresji, a także wszelkich innych smaczków, które łączą w sobie power,heavy czy melodic death metal to nowy album fińskiej formacji z pewnością wam się spodoba.

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz