Rok 2013 póki co
należy do kapel znanych, z dużym doświadczeniem i stażem, które
mają szerokie grono fanów/ Jednak było tez kilka dobrych
debiutów jak LANCER i trzeba przyznać, że nie brakuje
dobrych debiutów o których można prowadzić długie
dyskusje. Dla tych którzy lubią heavy metal z elementami
symfonicznymi, gdzie jest duża porcja klawiszy, gdzie jest power
metal, gdzie słychać styl grania jaki prezentują DIGNITY, ADAGIO,
SUNSTORM, czy THEOCRACY mogę polecić debiutancki album włoskiej
formacji OTHER VIEW o dość wymownym tytule „Going To Nowhere”,
bo przecież zespół w jakim kierunku podąża. Jakim?
Nie mają oni na celu
tworzenia czegoś oryginalnego, czegoś innego niż do tej pory można
było usłyszeć i słychać kapela obrała sobie znacznie inną
drogę, tą łatwiejszą oczywiście. Kto lubi wtórne granie,
kto nie ma nic przeciwko oklepanym chwytom, znajomo brzmiącym
melodiom i innym motywom, które nasuwają wiele kapel ten
zauroczy się w debiutanckim albumie tego zespołu, który
został założony w 2003 roku w celu grania miksu klasycznego heavy
metalu i power metalu. W muzyce OTHER VIEW można wyłapać znacznie
więcej niż tylko te dwa gatunki, bo pojawiają się elementy
progresywnego metalu co słychać choćby w takim urozmaiconym,
dynamicznym „Rebirth”,
a także elementy symfonicznego metalu „Every friday” z
klimatycznymi klawiszami, które odgrywają w muzyce tego
zespołu kluczową rolę. Dodają lekkości, klimatu i melodyjności,
które jest tutaj pierwszorzędną atrakcją. Tak więc nie
można mówić o totalnym brakiem pomysłów na granie,
na kompozycje, bo tak nie jest. Zespół zadbał właściwie o
każdy detal, który złożył się na debiutancki album. Jest
mocne, ale czyste brzmienie, które również ma sporo
cech tego z płyt symfonicznego metalu, czy też umiejętności
muzyków, które wykluczają ich z grona przeciętnych
rzemieślników. Wokalista Lon Hawk to wokalista o dość
czystym i mocnym głosie, który zbliża się do power
metalowych wokalistów pokroju Kotipelto czy Kiske i wcale mi
to nie przeszkadza, bo przy takim graniu ciężko sobie wyobrazić
innym typ wokalu. Sekcja rytmiczna mocna, energiczna i nadające
odpowiednią dynamikę płycie, zaś gitary cechują się lekkością,
zadziornością, niezwykłą melodyjnością i urozmaiceniem, tak
więc nie można mówić o monotonni. Choć riffy, solówki
są dalekie od wirtuozerii, to jednak potrafią zauroczyć dość
bogatą formą i finezją, co jest kolejną atrakcją tego
wydawnictwa, bo ciekawych motywów, melodii, solówek nie
brakuje tutaj. Pełno jest chwytliwych refrenów i różnych
smaczków, które czynią ów materiał dość
zróżnicowany i zapadający w pamięci.
Zespół wali
prosto z grubej rury bo od „Exile”, który utrzymany
jest w nieco true metalowej konwencji, choć nie brakuje tutaj
lekkości, czy drobnych urozmaiceń. Znacznie ostrzej, szybciej,
agresywniej jest już w takim „Doppelganger” , który
jest kolejnym solidnym kawałkiem, bardziej zbliżającym zespół
do konwencji power metalowej. Rasowym przebojem jest tutaj taki
melodyjny „In a Tower Of Lies” , czy power metalowy „Lost
In Heaven And Hell”. Jeżeli miałbym wskazać
najagresywniejszą i najostrzejszą kompozycję na płycie to bym
wybrał „Reason Of Life” . Nie ma mowy o graniu na jedno
kopyto o czym dowodzi pojawienie się spokojnej ballady „Balders
dream” czy epickiego kawałka „Spawn” który
również ukazuje inne oblicze, a mianowicie bardziej
symfoniczne.
OTHER VIEW to kapela może
grająca wtórnie, może słychać tutaj wiele odesłań do
innych kapel, słychać wiele znanych patentów, choć kapele
nie podąża w stronę oryginalności, lecz zmierza do grania
ciekawego heavy/power metalu z elementami symfonicznymi. Może jest
to droga często uczęszczana i wiele nią podąża, to jednak zespół
potrafi zaistnieć i zwalczyć wielu innych zespołów. Mocną
stroną tego zespołu jest pomysłowość co do kompozycji, formy, co
do melodii no i sami muzycy, którzy potrafią nie tylko grać,
ale potrafią zauroczyć techniką jaką opanowali. To wszystko
słychać na „Going To nowhere” i jest to z pewnością album,
który warto przesłuchać, znać i polecać innym fanom
melodyjnego grania, dla których nie ma znaczenia czy wtórne
czy oryginalne, lecz chwytliwość i przebojowość.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz