Można grać dla
pieniędzy, ale można grać też z miłości do metalu, z pasją, z
pomysłowością. Głód sukcesu i zamiłowanie do starych
wyjadaczy jest najbardziej zauważalne wśród młodych kapel i
to właśnie tego typu formacje potrafię oddać się swojej pasji,
miłości do metalu nie patrząc na modę, na to co teraz jest na
topie i to czego oczekują słuchacze. Robić to co się lubi, robić
to dobrze i żyć z godnie z miłością do heavy metalu to
najwidoczniej motto kanadyjskiej formacji Iron Kingdom. W roku 2011
ta młoda formacja pokazała, że debiutanci wcale nie oznacza zespół
bez zapału, pomysłu na granie i bez talentu kompozytorskiego. Teraz
przyszedł dzień sądu ostatecznego i potwierdzenie owego talentu.
Czy Iron Kingdom swoim nowym albumem „Gates Of Eternity”porwie
metalową brać, czy potwierdza swój poziom muzyczny i
pomysłowość z debiutu?
Nie będę was trzymał
długo w niepewności i od razu powiem, że tak. Iron Kingdom nie
zbacza ze swojej ścieżki obranej na debiucie. Ścieżki wyznaczonej
przez brytyjski heavy metal spod znaku Saxon, Iron Maiden czy Judas
Priest, a także europejski power metalu w stylu Helloween. Ktoś
powie kolejny klon Iron Maiden, ale właśnie w takiej stylizacji ta
kapela sprawdza się najlepiej i nie wyobrażam sobie ich
eksperymentujących. Bas niczym Steve Harris, klimat Nwobhm,
brytyjskiego heavy metalu, duża dawka melodii, pojedynki na solówki
i Chris Osterman, który ma mocny i wyraźny głos, a wpływy
Dickinsona i Kiske słychać. Nowy album jest bardziej dojrzały i
bardziej dopracowany, a te cechy odnajduje swe odzwierciedlenie w
umiejętnościach muzyków jak i materiale. Co na pewno się
rzuca w oczy to fakt, że „Gates Of Eternity” wypełniony jest 5
kolosami, która stanowią główną atrakcję tego
krążka. Ponury „Egypt”, true metalowy „Crowned
in Iron” czy
w końcu utrzymany w stylizacji Iron Maiden „Chains
Of Sollitude”
to kawałki o których łatwo się nie zapomina. Nie brakuje
też szybkich, zwartych petard jak „Guardian
Angel”
ani instrumentalnego kawałka, który jest tutaj „Candeloro”.
Dwa
znakomite albumy podrząd, ciekawe pomysły na utwory, których
nie powstydziłby się Iron Maiden. Dopracowanie i miłość do
metalu znów wyróżniają Iron Kingdom i ich album tle
innych. Uwaga Iron Kingdom w natarciu i każdy fan heavy metalu nie
powinien ominąć tego wydawnictwa! Gorąco polecam.
Ocena:
9/10
P.s
Podziękowania dla Vlada Nowajczyka za udostępnienie tej płyty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz