Strony

piątek, 15 listopada 2013

UNTIMELY DEMISE - Systematic Eradication (2013)

Ciągle wam mało dobrego thrash metalu zakorzenione w latach 80? Chcielibyście posłuchać czegoś co wam przypomni stare dobre czasy Kreator, Sodom czy Destruction? A może po prostu brakuje wam agresji, zadziorności we współczesnych albumach thrash metalowych? Kanadyjski Ultimely Demise jest do waszych usług. Kapela która została założona w 2007 roku właśnie wydała w tym roku swój drugi album zatytułowany „ Systematic Eredication” i jest to album, który fani thrash metalu nie powinni pominąć w tym roku.

Już okładka autorstwa Eda repki sugeruje że ta płyta ma nawiązać stylistycznie do lat 80. To zadanie zostaje w pełni zrealizowane, bowiem nie brakuje tutaj ech starych płyt Kreator, Megadeth, Sodom czy Exodus. Ta młoda kapela z Kanady wie jak zawrzeć w kompozycjach agresje, dynamikę i melodyjność. Choć nie grzeszą oryginalnością, to jednak znają się na swojej robocie. Sekcja rytmiczna odpowiada za dynamikę na nowej płycie, lecz to nie oni przyciągają uwagę słuchacza. Pierwsze skrzypce gra lider zespołu Matt, który zachwyca agresywnym i mocnym wokalem, który napędza właściwie każdy utwór. Otwieracz w postaci „Spiritual Embezzlement” już na wstępie tą regułę potwierdza. Również wygrywa w duecie z Samem Martzem dobre partie gitarowe, które nie porywają oryginalnością ale melodyjnością i agresją, co potwierdza choćby „Revolutions”. Materiał na tej płycie jest bez większych niespodzianek bowiem dominuje szybkie kompozycje czego przykładem jest „Somali Pirates” czy też „ Navigator's Choice”, które nasuwają choćby taki Kreator. Jednak pojawiają się elementy urozmaicania, przez co płyta nie jest monotonna. Mroczny klimat w „Escape from Supermax” czy heavy metalowy charakter w „Redemption” najlepiej to potwierdzają.

Tak o to pojawia się kolejna kapela amerykańska thrash metalowa, która potrafi grać agresywnie, melodyjnie, a jednocześnie potrafi przywrócić klimat thrash metalu z lat 80/90. Słuchając ich nowego krążka można utwierdzić się w przekonaniu że nie tworzą niczego nowego i że nie grzeszą pomysłowością, ale grają solidny thrash metal, który zadowoli fanów gatunku.

Ocena: 6.5/10

P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz