Ciągle
wam mało dobrego thrash metalu zakorzenione w latach 80?
Chcielibyście posłuchać czegoś co wam przypomni stare dobre
czasy Kreator, Sodom czy Destruction? A może po prostu brakuje wam
agresji, zadziorności we współczesnych albumach thrash
metalowych? Kanadyjski Ultimely Demise jest do waszych usług.
Kapela która została założona w 2007 roku właśnie wydała
w tym roku swój drugi album zatytułowany „ Systematic
Eredication” i jest to album, który fani thrash metalu nie
powinni pominąć w tym roku.
Już
okładka autorstwa Eda repki sugeruje że ta płyta ma nawiązać
stylistycznie do lat 80. To zadanie zostaje w pełni zrealizowane,
bowiem nie brakuje tutaj ech starych płyt Kreator, Megadeth, Sodom
czy Exodus. Ta młoda kapela z Kanady wie jak zawrzeć w kompozycjach
agresje, dynamikę i melodyjność. Choć nie grzeszą
oryginalnością, to jednak znają się na swojej robocie. Sekcja
rytmiczna odpowiada za dynamikę na nowej płycie, lecz to nie oni
przyciągają uwagę słuchacza. Pierwsze skrzypce gra lider zespołu
Matt, który zachwyca agresywnym i mocnym wokalem, który
napędza właściwie każdy utwór. Otwieracz w postaci
„Spiritual Embezzlement”
już na wstępie tą regułę potwierdza. Również wygrywa w
duecie z Samem Martzem dobre partie gitarowe, które nie
porywają oryginalnością ale melodyjnością i agresją, co
potwierdza choćby „Revolutions”. Materiał
na tej płycie jest bez większych niespodzianek bowiem dominuje
szybkie kompozycje czego przykładem jest „Somali
Pirates” czy też „
Navigator's Choice”,
które nasuwają choćby taki Kreator. Jednak pojawiają się
elementy urozmaicania, przez co płyta nie jest monotonna. Mroczny
klimat w „Escape from Supermax”
czy heavy metalowy charakter w „Redemption”
najlepiej to potwierdzają.
Tak
o to pojawia się kolejna kapela amerykańska thrash metalowa, która
potrafi grać agresywnie, melodyjnie, a jednocześnie potrafi
przywrócić klimat thrash metalu z lat 80/90. Słuchając ich
nowego krążka można utwierdzić się w przekonaniu że nie tworzą
niczego nowego i że nie grzeszą pomysłowością, ale grają
solidny thrash metal, który zadowoli fanów gatunku.
Ocena:
6.5/10
P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz