Strony

poniedziałek, 6 października 2014

DEEP MACHINE - Rise of the Machine (2014)

Deep Machine to ciekawy przypadek. Powstali w 1979r, jednak nigdy nie było im danej wydać swojego debiutanckiego albumu. Nagrali 4 dema i w 1983r rozpadli się, pozostawiając po sobie nie wiele. Brytyjska formacja grała NWOBHM i właśnie z tym powróciła w 2009 roku. Ich odrodzenie było miłym zaskoczeniem, a jeszcze większym zaskoczeniem było wydanie w końcu upragnionego debiutanckiego albumu. „Rise of The Machine” może i ma cechy NWOBHM, ale więcej tutaj rasowego heavy metalu, który rzeczywiście ma echa lat 80. Nic dziwnego, w końcu kompozycje powstały lata temu. Nie można o tym albumie mówić jak o jakimś wielkim dziele, ale z pewnością fanów takiego grania zadowoli. Wszystko zależy od tego czy jesteśmy wymagający i oczekujemy czegoś naprawdę znakomitego czy liczymy na po prostu dobry album. Brytyjczycy robią swoje, szkoda tylko że to wszystko jest dość przewidywalne i dość spóźnione. To wszystko było wałkowane już kilkanaście razy. Obstukane melodie i motywy to nie najgorsza rzecz, bowiem bardziej przeraża niskich lotów aranżacja. Pomysły też są co najwyżej dobre. Brakuje ikry, brakuje dobrej interpretacji pomysłów i ciekawych kawałków. Wokalista Lenny Baxter jest irytujący i przydałby się ktoś bardziej wyszkolony, również gitarzyści nie dają z siebie wszystkiego, przez co płyta też jest średnich lotów. Choć otwieracz wypada przyzwoicie i „The Wizard” to taki prosty, nie wymagający heavy metal lat 80.Stonowany, marszowy „The Gathering” jest do przyjęcie, lecz takich utworów w latach 80 było sporo. Większe emocje wzbudza żywszy „Hell Forest” czy judasowy „Witch Child”. Ponury „Iron Cross” przesiąknięty Black Sabbath to przykład, że nie wszystko poszło po myśli Deep Machine. Najbardziej utkwił mi w pamięci rozpędzony i melodyjny „Whispers in the Black”. Nie jest to najlepsze co ukazało się w roku 2014 i raczej jest jest to płyta do jednorazowego przesłuchania i zapomnienia. Czy uda się Deep Machine zostać tym razem na dłużej to się jeszcze okaże.

Ocena: 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz