A co powiecie na
energiczny hard rock w stylu Sinner, Airbourne czy Ac/Dc? Jednym z
takich moich odkryć, którym się jeszcze nie chwaliłem tutaj
jest brytyjski Jettblack. Działają od 2007 roku i wyróżnia
ich zapał, a także umiejętność wymieszania hard rocka, heavy
metalu, jest coś z lat 80, coś z 90, jest nowoczesne, soczyste
brzmienie, a wszystko znakomicie zmiksowane w spójną całość.
Wyróżnia ich charyzmatyczny frontman, który ma
prawdziwy hard rockowy wokal. Jest chrypa, jest pazur i miłość do
hard rocka. To przedkłada się na jakość granej muzyki. Zespół
potrafi się dobrze bawić, a szaleństwo której pojawia się
w partiach gitarowych to klucz do sukcesu. Właśnie dzięki takiemu
podejściu ich album „Raining Rock” spodobał się fanom i
zgarnął pozytywne recenzje. Mnie to wcale nie dziwi, bo faktycznie
jest to bardzo przemyślany i dopracowany album, w którym
przeszłość spotyka teraźniejszość. Po krótkim itrze
zabawę rozpoczyna „Raining Rain” i to bardzo udany
hołd dla starego Def leppard. Kawałek jest prosty, chwytliwy i
zakorzeniony w latach 80. Mocny riff i współpraca
gitarzystów, to cechy, które nie raz się pojawią na
tym wydawnictwie. Jest też i komercja, bo bez tego ciężko sobie
wyobrazić solidny i urozmaicony hard rockowy album. „Prison
of Love” to przykład takiej kompozycji, choć i tutaj
doszukać się można starego Deep Purple czy Def Leppard. Szybszy,
bardziej metalowy „System” to jeszcze inna para
kaloszy. Tutaj zespół pokazuje pazur i to że potrafią grać
ostrzej. Płytę promował z dość dobrym skutkiem spokojniejszy
„Black Gold”.Płyta jest naszpikowana ciekawymi,
chwytliwymi melodiami co potwierdza taki „Something about
this Girl” czy rock'n rollowy „Temptation”,
w którym można wyłapać patenty Ac/Dc. Stonowany, marszowy
„In Between Lovers” też ma swój urok i jest
niezbitym dowodem na elastyczność muzyków z Jettblack. Coś
z Zz Top można wyłapać w energicznym „Side of Road”.
Jako bonus można spotkać „Raining Rock” z Udo
Dirkschneiderem i to dopiero jest ciekawa wersja. Nie ma słabych
momentów, nie ma wad, za które można by skarcić ten
album. Solidny hard rock z domieszką heavy metalu. Nic tylko słuchać
i słuchać.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz