Patrząc na okładkę
„Age of Darkness” amerykańskiego Haven to na myśl przychodzą
produkcje Heathen czy Angel Dust. Coś w tym jest, bo i muzycznie
Haven starał się nawiązać do nich. Był przecież pewien podobny
sposób tworzenia kompozycji, ładunek emocji, tylko że Haven
nie mógł zaoferować podobnej techniki i agresji. Postawili
na bardziej melodyjną odsłonę Heathen i może nie było to złe,
to jednak po latach pozostało wrażenie, że zespół do końca
nie był pewny tego co gra. Można było ich posądzić o
jednowymiarowe granie i nieco chaotyczne pomysły, ale wspomniany
wyżej album to mieszanka melodyjnego thrash metalu i amerykańskiego
power metalu.
Klimatyczna okładka to
jeden z atutów tej płyty i z pewnością tylko jeszcze
bardziej zachęca by sięgnąć po ten album. Na mnie właśnie ten
aspekt najbardziej podziałał. Haven jako zespół powstał w
1989r i pozostawił po sobie 3 albumy, z czego wspomniany „Age of
Darkness” ukazał się w 1991 roku. Mocnym atutem tej płyty jest
przybrudzone, bardziej thrash metalowe brzmienie, który dobrze
współgra Farnella i Brunera. Może nie grzeszą techniką,
ale wiedzą jak zagrać mocny riff i jak nadać kompozycji
melodyjnego charakteru. „Divination” to kompozycja
która ukazuje w pełni styl tej grupy. Melodyjny thrash metal
a elementami US power metal. Solidny riff taki nieco oklepany i taki
bez większych emocji. Wiele ratuje tutaj wokal Kevina Ayersa, który
znakomicie odnajduje się w wysokich rejestrach. Owy chaos i
niezdecydowanie słychać dość wyraźnie w topornym „Holly”,
który raczej irytuje niż zachwyca. Zespół właściwie
najlepiej wypadał tam gdzie trzeba było wykazać się szybkością
i pokazać pazur. To też taki „The Witching Hour”,
klimatyczny „Seance” czy melodyjny „Unchanging”
stanowią najmocniejsze momenty na tej płycie.
Gdzieś w tym wszystkim
był pomysł na granie byli i utalentowani muzycy, ale nie uzyskano w
pełni udanego efektu. Było surowe, przybrudzone brzmienie, była i
momentami agresja i styl thrash metalowy. Chaos i niezdecydowanie
sprawiły że drugi album Haven jest pełen wad. Album z serii
posłuchać i zapomnieć. Dalekie to do twórczości Heathen
zwłaszcza pod względem jakości.
Ocena: 5.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz