Strony

piątek, 14 lipca 2017

WOLFCHANT - Bloodwinter (2017)

Jeśli kocha się twórczość i folkowe melodie Suidakra, chłód Enisferum i pomysłowość Manegarm to nie można być obojętnym wobec niemieckiego Wolfachant. Nie trzeba być miłośnikiem niemieckiego języka, fanem pegan metalu, a ni też fanem niemieckiej mitologi by wpaść w sidła Wolfchant. Ich ostatnie dzieła są na naprawdę wysokim poziomie i nie można im odmówić perfekcjonizmu i pomysłowości. Najnowsze dzieło „Bloodwinter” potwierdza ich formę i styl w jakim ostatnio się obracają. Doczekaliśmy się udanej kontynuacji „Embraced by Fire”.

Z poprzedniej płyty na pewno zostało soczyste i dopieszczone brzmienie jak i klimatyczna okładka. Skład zespołu uległ zmianie, bo pojawiła się nowa sekcja rytmiczna i gitarzysta w postaci gorthrima. Sertorius zajął się basem, a Lug perkusją, ale nie zmienił się styl zespołu. Dalej jest mieszanka pegan metalu, melodyjnego death metalu i folk metalu. Nortwin i Lokhi na przemian wyśpiewują swoje partie wokalne, przez co muzyka też jest bardziej złożona i urozmaicona. „Nornesang” to klimatyczne i podniosłe intro. Bardzo dobry pomysł na otwarcie albumu. Dalej mamy bardziej stonowany i mroczniejszy „schicksalsmacht”. Pomysłowy riff, duża przebojowość i sporo atrakcyjnych melodii to cechy chwytliwego „Wolfchant ( a wolf to man)”. Z kolei w „Das Bollwerk” zespół zabiera nas w rejony folk metalu i jest bardzo klimatyczne w tym utworze. Kolejny hit odnotowano. Marszowy „Bloodwinter” to świetna wizytówka tego albumu. Jako fan power metalu pozwolę sobie wyróżnić dynamiczny „Heritage of Fire” z naprawdę atrakcyjnym riffem. Przypomniał mi się stary dobry Winterstorm. „Sechnsucht” to klimaty nieco bardziej w stylu Powerwolf i zespołowi wyszło to naprawdę bardzo dobrze.Mamy jeszcze klimatyczny „anthems of revenge” i epicki „New born killer”, który zamyka ten dopracowany album.

Wolfchant znowu nagrał bardzo dobry album, który potrafi oczarować klimatem i ciekawymi melodiami. Płyta wciąga na długo i za każdym razem odkrywa się nowe smaczki. Nic tylko słuchać i czerpać radość z odsłuchu.

Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz