Strony

wtorek, 27 marca 2018

DRAGONHAMMER - The obscurity (2017)

"The blood of the dragon" z 2001 r to póki co najlepszy album włoskiego Dragonhammer. Kapela zasłynęła z melodyjnego power metalu, w którym jest nieco progresywnego heavy metalu. Włoski charakter jest tutaj słyszalny i są rozpoznawalni przez to. Działają od 1999r i mają na koncie 4 albumy, które w pełni oddają ich styl i poziom muzyczny. Nigdy nie byli jakimś super bandem, który powala na kolana, ale znają się na tym co robią, tak więc mają w zanadrzu kilka ciekawych utworów. "The x experiment" z 2013 był powrotem po latach, ale niestety to już nie było to co kiedyś. Najnowsze dzieło "Obscurity" jest tym do czego band nas przyzwyczaił, a przede wszystkim powrotem do korzeni. Jest power metal, jest melodyjność i ta nutka progresywności. Flavio i Giuseppe stworzyli zgrany duet gitarowy i słychać, że się panowie rozkręcili. Słychać, że postawili tym razem na prostsze motywy i ciekawsze melodie. Nowy album to też dobra forma wokalna Maxa, który znów przypomniał,że jest charyzmatyczny i że umie śpiewać w wysokich rejestrach. To wszystko przedkłada sie na jakość płyty i jej styl., co zbliża nas do świetnego debiutu. Otwierający "The Eye of the storm" mógłby spokojnie trafić na debiut "The blood of the dragon". Jest szybkie tempo, dobrze wykorzystane klawisze, no i atrakcyjny motyw gitarowy. Nie gorzej wypada energiczny "Brother vs Brother", w którym jest troszkę neoklasycznego grania. Dalej mamy nieco marszowy, bardziej klimatyczny "Under the vatican ground", który potrafi oczarować złożonymi solówkami.Jednym z najostrzejszych kawałków na płycie jest agresywny "The game of blood", który ukazuje potencjał tej kapeli. Riff "The town of Evil" ma coś z "Lochness" Judas Priest i na pewno nie jest to jakaś wada. Na płycie jest całkiem sporo power metalu i świadczy o tym dynamiczny "Fighting the beast" czy zamykający "Obscurity". Nie ma słabych utworów na nowej płycie i w zasadzie całość jest bardzo przemyślana. W końcu Dragonhammer wraca na właściwe tory. Album jak najbardziej polecam.

Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz