"Evil Within" to tytuł nowego krążka amerykańskiej formacji Ruthless, którego premiera przewidziana jest na maj roku 2019. To pozycja skierowana do maniaków amerykańskiego power metalu, zwłaszcza tych słuchaczy, którzy gustują w takich kapelach jak Cities, Warlord, Attacker czy Tyrant. Co warto wiedzieć to, że jest to trzeci album w dyskografii kapeli i jest to pierwszy album z nowym składem. Jest to wydawnictwo, które przede wszystkim zawiera klasyczny heavy/power metal w amerykańskiej odsłonie i najlepsze jest to że jest to muzyka zagrana na bardzo dobrym poziomie.
Duży plusem jest tutaj klimatyczna okładka, która jest taka utrzymana w amerykańskim stylu. Dopasowane i przybrudzone brzmienie mocne osadzone w latach 80 czy 90 jest tutaj miłym dodatkiem. Dla zespołu na pewno łatwiej było osiągnąć taki rezultat, zwłaszcza że grają od 1982 r. Na nowym krążku mamy zupełnie inny skład w porównaniu do "They Rise". W zespole zostali oczywiście gitarzysta Ken Mcgee i wokalista Sammy Dejohn. To oni napędzają band i stanowią o jego stylu i charakterze. Kawał dobrej roboty tutaj robią, ale i nowy muzycy dają z siebie 100 %.
Płytę otwiera klimatyczny, ale przede wszystkim rozbudowany "Storm of Souls". Zaczyna się mrocznie, może nieco topornie. Plusem tutaj są liczne przejścia gitarzystów i duża dawka różnych ciekawych motywów. Więcej agresji i dynamiki znajdziemy w zadziornym "Atrocities", z kolei echa Mercyful Fate czy Omen dają o sobie znać w melodyjnym "In blood". Jednym z najlepszych utworów na płycie jest bez wątpienia "Evil Within". Jest ciekawy riff, pomysłowe motywy i znakomita współpraca gitarzystów. Utwór ma w sobie to coś!. Band imponuje agresją i thrash metalowym feelingiem w "Skulls". Podobnie jest z mrocznym i dynamicznym "Death March", który ociera się o thrash metal z lat 90. Całość zamyka rozpędzony "Cryptic Ruins" i to kolejna petarda na płycie.
4lata czekania i Ruthless powrócił do nas z naprawdę przemyślanym i poukładanym albumem. Jest klasycznie, mocno i bardzo amerykańsko. "Evil Within" to jeden z ich mocniejszych wydawnictw w dyskografii zespołu. Warto znać ten krążek!
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz