Strony

poniedziałek, 25 stycznia 2021

DRAGON - Fallen Angel (1990)

Na drugi album katowickiego Dragon nie trzeba było długo czekać, bo już w 1990r ukazał się drugi krążek zatytułowany "Fallen Angel". Warto wspomnieć, że ten album został zarejestrowany w innym składzie. Do zespołu dołączył wokalista Adrian Frelich i basista Grzegorz Mroczek.  Po wydaniu albumu band odbywał wschodnioeuropejską trasę z Death i Kreator, co idealnie podkreśla co band grywał w tamtym okresie, bo idealnie pasował do tego zestawienia. To już kolejny ważny album, choć tutaj band w pełni dał upust death metalowym pomysłom.

Nie ma już takiej melodyjności jak na debiucie, nie ma tej przebojowości i charyzmy z debiutu, nie ma już takiej dawki heavy metalowych rozwiązań, teraz jest brudny, brutalny death/thrash metal. Zostały te złożone i połamane melodie, które nie od razu wpadają w ucho. Na pewno jest to solidne granie, ale już mnie tak nie porwało jak debiut. Głos Adriana Frelicha podkreśla że mamy do czynienia z death metalem. Jego wokal wnosi sporo brutalności i mroku. Na pewno pasuje do całej stylistyki. Jakość jest na wysokim poziomie, ale szkoda że więcej tutaj death metalu, a mniej thrash metalu.

Bardzo dobrze prezentuje się otwieracz "Fallen Angel", który ma motorykę thrash metalową i w tym kawałku sporo się dzieje. Jest szybkość, agresja i dynamika. Dużo technicznego grania dostajemy w brutalnym "I split in Your face' i to jeden z mocniejszych utworów na płycie. Mamy też rozpędzony i pełen agresji "Deceived" i słychać, że to już inny band, który zupełnie innymi wartościami się kieruje. Dobrze wypada też bardziej melodyjny "Destructor" czy energiczny "Into the dark".
 
"Fallen angel"to płyta death metalowa i bardzo dopieszczona pod względem technicznym. Imponuje agresywnością i brudnym klimatem. Niby jest wszystko tak jak powinno, a jednak nie czuję już takiej magii jak na debiucie i jak dla mnie za dużo tutaj death metalu, a za mało thrash metalu.

Ocena: 6.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz