Strony

sobota, 9 stycznia 2021

KONQUEST - The night goes on (2021)

Pod skrzydłami polskiej wytwórni płytowej Iron Oxide Records ukazał się w tym roku debiut włoskiej formacji Konquest.To młoda kapela, która powstała w 2019r z inicjatywy Alexa Rossiego. Początkowo to był projekt muzyczny Alexa i w sumie debiut został przygotowany przez niego. Odpowiada nie tylko za komponowanie, ale też za warstwę instrumentalną. Dobrze czuje się w klasycznym heavy metalu, a nawet w epickim metalu, bowiem znajdziemy tu wpływy Visigoth, Eternal Champrion, czy też Iron Maiden.

To kolejne wydawnictwo w tym roku, które stawia na klimat i stylistykę lat 80. Wystarczy spojrzeć na kiczowatą okładkę, czy przybrudzone brzmienie. Wszystko brzmi tak jak powinno i tutaj można jedynie ponarzekać na brak agresywności, czy większej dawki mocy. Alexi spełnia się jak multiinstrumentalista, czy wokalista. Na płycie znajdziemy proste i melodyjne riffy. Wszystko jest niestety bardzo przewidywalne i brakuje tutaj jakby większego zróżnicowania. Dobrze się tego słucha, ale żeby mówić o geniuszu muzycznym to sporo jednak brakuje. Głos Alexiego też jest niczego sobie i idealnie pasuje do klimatu lat 80. Tak wszystko jest ugrzecznione i choć jest radość z odsłuchu, to płyta niczym specjalnym się nie wyróżnia.

Utwory, które trafiły na debiut Konquest są solidne i fani heavy metalu z lat 80 na pewno będą czerpać radość podczas odsłuchu, pomimo wtórności czy braku mocy w gitarach. "The night goes on" to utwór melodyjny, może nieco hard rockowy, ale pokazuje że Konquest radzi sobie w takim graniu, "Too late" opiera się na oklepanych motywach i w zasadzie niczym nie zaskakuje ten kawałek. Jest prosto i melodyjnie, ale dalej czegoś mi tu brakuje do pełnej satysfakcji. Troszkę więcej emocji wzbudza zadziorny "keep me alive", w którym band stawia na szybsze tempo. Końcówka płyty to prosty i wciągający "Heavy heart", który mimo łagodnego wydźwięku jest największym hitem na płycie. Jest jeszcze rozbudowany "The vision", który pokazuje że band wie co chce grać i dobrze się czują w takich klimatach.

"The night goes on" to płyta jakich wiele ostatnio i może nie jest to najlepsze co słyszałem w kategorii NWOTHM, to jednak szczerość i solidność przesądza o tym, że trzeba znać to wydawnictwo. Kawał porządnego klasycznego metalu prosto z Włoch. Kto wie może w przyszłości nas jeszcze czymś zaskoczą?

Ocena: 6.5/10
 

3 komentarze:

  1. Przez wokal bardzo kojarzy mi się ten album z Heavy Load :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mix masakryczny, Gabriel po dupie powinien dostać za taki "mastering", głucho niczym u ciotki Jadzi w piwnicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast mp3 z neta polecam kupić oryginalny CD i wtedy się wypowiedzieć...

      Usuń