Strony
▼
niedziela, 7 marca 2021
WITHERFALL - The curse of autumn (2021)
Sytuacja Iced Earth jest póki co nie pewna, ale jeśli ktoś miałby pójść w ich ślady i kontynuować ścieżkę tej formacji to właśnie Witherfall. Tu nie chodzi tylko o to, że gitarzysta Jake Dreyer, ale też o sam stylistykę, która mocna nawiązuje do twórczości Iced Earth. Oczywiście są też nawiązania do innych kapel jak Nevermore, Queensryche, czy Death Dealer. Ta kapela już wcześniej pokazała charakter, a najnowsze dzieło zatytułowane "Curse of Autumn" to tylko potwierdza. Każdy fan heavy/power metal musi znać to wydawnictwo.
Można odnieść wrażenie, że muzycy się rozwinęli i mają więcej do zaoferowania nam słuchaczom. Wokalista Joseph momentami brzmi jak Matt Barlow czy Tim Ripper Owens i w sumie jego technika i umiejętności imponują. To rasowy wokalista, który oddaje to co najlepsze w amerykańskim heavy/power metalu. Z kolei Jake Dreyer wygrywa przemyślane i urozmaicone partie gitarowe, które potrafią zauroczyć i wciągnąć w świat Witherfall. Czasami wkrada się może nuda i mam tutaj na myśli "Another Face". Jednak mimo pewnych niedociągnięć muzyka tutaj zawarta jest atrakcyjna. Cieszy też fakt, że brzmienie jest typowo amerykańskie i nadaje płycie pazura. Jest agresja, jest moc i o to przecież chodzi. Takie killery jak otwierający "The last Scar" czy " As i lie awake" potwierdzają, że Witherfall nie kryje fascynacji Iced earth. Na płycie mamy też oczywiście elementy progresywne i pełno tego w rozbudowanym "Tempest" czy 15 minutowym "And they all blew away", który pokazuje jak band potrafi tworzyć złożone rzeczy, gdzie pojawiają się przeróżne motywy. No brzmi to naprawdę ciekawie. Moim prywatnym faworytem z tej płyty został agresywny i rozpędzony "the other side of fear" i to jest właśnie to czego oczekuję od tej kapeli. Brawo!
Witherfall nagrał bardzo klimatyczny album i bardzo amerykański. Jest pazur, jest urozmaicenie, no i nie brakuje power metalu. Wszystko dobrze się prezentuje i band kontynuuje ścieżkę wydeptaną przez Iced Earth i to nic złego. Oby tak dalej, bo droga którą idą jest idealna dla nich. Płyta na pewno godna uwagi!
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz