Strony

wtorek, 1 listopada 2022

BLACK HOLE - Whirlwind of mad men (2022)


 Wielkie Brawa dla Black Hole za jedną z najciekawszych okładek metalowych roku 2022. Jest szczypta grozy, jest tajemniczy klimat i w sumie do końca nie wiadomo co kryje w sobie. Czy to melodyjny death metal, czy coś z pogranicza heavy/power metalu.  Jednak to nie blog o okładkach i sztuce tworzenia grafiki, lecz o muzyce. Tutaj francuski Black Hole też pozytywnie zaskakuje, bowiem "Whirlwind of mad men" to pozycja skierowana do miłośników mieszanki symfonicznego metalu z progresywnym power metalem. Fani Evegrey, Lords of Black czy Kamelot powinni zapoznać się z tym wydawnictwem.

Band działa od 1995 r i słuchając ich muzyki można dojść do wniosku, że kluczową rolę odgrywa klimatyczny wokal Fabio Torsi, który inspiruje się najlepszymi głosami w dorobku progresywnego power metalu. Dysponuje ciekawą techniką, charyzmą i barwą głosu. Idealnie współgra z tym, co wygrywają mu gitarzysta Acker i klawiszowiec Burghard. Ten duet wzajemnie się uzupełnia i stawiają na świeżość, bardziej współczesne brzmienie i bardziej złożone melodie. To wszystko sprawia, że nowy album Black Hole naprawdę może się podobać.

Troszkę przesadzili z długością materiału i z liczbą utworów, ale jest sporo perełek. Jedną z nich jest melodyjny i pełen symfonicznych ozdobników" Chasing The kraken". Riff w "Walking with the devil" brzmi jakoś tak znajomo, ale tutaj akurat prostota jest kluczem do sukcesu. Wyszedł z tego niezwykle zadziorny i chwytliwy kawałek. Dalej furorę robi tytułowy "Whirlwind of mad men" i tutaj też postawiono na mocny i wyrazisty riff. Oj dzieje się tutaj sporo dobrego. Potem band serwuje nam sporo progresywnych kompozycji i znów imponują w lekkim i przebojowym "Never surrender". Słychać, że w zespole drzemie ogromny potencjał. Brawo za pomysłowość! Podobne emocje wzbudza podniosły i pełen energii "my friend". Ciekawie wyszedł cover Iron Maiden i "Fear of the dark" brzmi jak ich autorski kawałek i to spora zaleta.

Daje kredyt zaufania tej kapeli, bo grają z finezją, polotem i mają pomysł na siebie. Chcą mieszać progresywny metal i symfoniczny power metal i jeśli mają kontynuować to co zaprezentowali tutaj, to jestem za i czekam na kolejne wydawnictwa. Maja pomysł na siebie i to przedkłada się na jakość. Bardzo wyrazisty album i zarazem bardzo dojrzały. Tego trzeba po prostu posłuchać!

Ocena: 8.5/10

1 komentarz:

  1. Dzień Zaduszny- zapal świeczkę dla tych, których zabrał los... Andrzej Nowak, TSA...

    OdpowiedzUsuń