Strony

czwartek, 30 sierpnia 2012

BRAVERIDE - Rise Of The Dragonrider (2012)

Świat fantasy, smoki, rycerze, miecze i do tego epic heavy metal z elementami power metalu są wyznacznikami stylu muzycznego nie tylko można by rzec takiego RHAPSODY, ale również greckiego BRAVERIDE. Kapeli, który nie kryje swojego zainteresowania MANOWAR, RHAPSODY, czy też WARLORD. Epicki klimat czasami nasuwa również taką kapelę jak BATHORY. Oczywiście poziom nie tak wysoki, styl również niezbyt porywający w porównaniu do wyżej wymienionych kapel. Co należy wiedzieć o tej kapeli? Liderem tej greckiej formacji jest gitarzysta Marios Christakis który w 2004 r zrealizował swój pomysł o stworzeniu kapeli grającej epicki heavy metal z elementami power metalu nadając swojej kapeli nazwę BRAVERIDE, a więc nazwy który od razu na myśl nasuwała odpowiednie gatunki metalowe. BRAVERIDE początkowo bardziej wyglądał jak jednoosobowy projekt i tak należy również postrzegać debiut “Heroic Deeds”, gdzie niemal wszystkie partie Marios nagrał sam. Na drugim albumie czyli „Rise Of The Dragonrider” który stosunkowo nie dawno się ukazał Marios zaprosił do współpracy muzyków sesyjnych. Najgorzej sobie radzi pod względem technicznym sekcja rytmiczna. Perkusista Pantelis brzmi niczym automat perkusyjna, jego partie są mało atrakcyjne i bez mocy. Większa uwagę przyciąga bez wątpienia wokalista Alex Koromilas, który śpiewa czysto, nawet komponuje się z tłem i z tym co wygrywa Marios, jednak brakuje mi większego zaangażowania z jego strony, brakuje mi okazania uczuć, większej mocy. Sam Mario może nie jest jakimś uzdolnionym gitarzystą i na próżno szukać tutaj jakiś bardziej złożonych i pokręconych melodii, riffów, które imponują pomysłowością czy oryginalnością. Jednak pomysłowość co do kompozycji, co do aranżacji, dość bogata forma owego stylu, który jest wspierany przez klawisze, chórki, czy też flet, a to sprawia że słucha się tego o dziwo przyjemnie i z każdym utworem pojawia się ciekawość jakie rozwiązanie zespół wybrał.

Dopracowane brzmienie, które uwypukla każdy dźwięk, nawet przyzwoite umiejętności muzyków to jedne z plusów tego wydawnictwa. Co ciekawe materiał, też można uznać za plus tego wydawnictwa, bo nie zanudza tak jak mogłoby się wydawać, da się tego słuchać, da się coś z tego wynieść, choć nie jest to nie wiadomo jak wysoki poziom, raczej należy obstawić dobre rzemieślnictwo. Klimat to jest coś co pozwala wysłuchać cały materiał i nie czuć się znudzonym, również podobnie działa owa melodyjność i dość bogata forma aranżacji. Spokojne klimatyczne otwarcie w postaci „At the Village” buduje odpowiedni klimat, jest do tego napięcie. Tak o to rozpoczyna się materiał, który jest wypełniony przebojami, o czym świadczyć może chwytliwy „A place Of Shadows” czy też melodyjny „Dragonrider” który utrzymany jest bardziej w power metalowej formie. Czego jest najwięcej na tym wydawnictwie? Bez wątpienia epickich utworów, które potrafią zauroczyć klimatem, rozbudowaną formą, nieco bardziej złożonymi aranżacjami, bogatszą formą i w tej kategorii należy wspomnieć chwytliwym, monumentalnym „Heroes ' Ode” , stonowany, wręcz bojowy „At Enemies' Borders”. Jednym z najlepszych utworów na płycie jest nieco dynamiczniejszy „Ruins Of Disaster” który zdobi jeden z najciekawszych motywów gitarowych i w tym przypadku szybsze tempo, nieco ostrzejszy riff sprawiają że na atrakcyjności zyskuje również sam styl zespołu. Urozmaicenie materiału dopełnia instrumentalny „A Piece of Peace” z świetnie rozegranymi partiami gitarowymi, z dużą dawką melodii oraz nastrojowa ballada „For The Fallen” przypominająca balladowe dokonania BLIND GUARDIAN.

Choć materiał jest solidny, w miarę trzyma równy poziom, to jednak brakuje prawdziwych hiciorów, które zapadałyby w pamięci, brakuje takich melodii, które by chodziły za człowiekiem cały dzień. Jest ten ten rodzaj wydawnictwa, które miło się słucha, lecz nic się nie wynosi. Płyta właściwie kierowana do fanatyków, do słuchaczy, którzy lubią fantasy, klimat i epicki wydźwięk, jeśli ktoś szuka muzyki na wysokim poziomie to tego tutaj nie znajdzie. BRAVERIDE to zespół która ma ciekawy styl, ciekawą formę podania owej muzyki, jednak szkoda tylko że poziom owej muzyki jest przeciętny.

Ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz