„Cudze chwalicie a
swojego nie znacie” to tekst, który można odnieść niemal
do każdej dziedziny naszego życia, a mi to zdanie się nasuwa w
przypadku młodego zespołu thrash metalowego prosto z Katowic, który
się zwie MENTHRASS. Oczywiście kto o nich tam słyszał? Młodzi,
jeszcze nie wyrobili sobie marki, jeszcze nie są znani, nie grają
takiej liczby koncertów co zagraniczne wielkie gwiazdy, ani
też nie mają tyle albumów na koncie. Jednak czy to decyduje
o poziomie danej kapeli? Czy magiczna nazwa to wyznacznik
profesjonalizmu? Czy może liczy się szczerość, chęć grania,
czerpanie radości z tego?
Nie wnikam w naszą
rodzimą scenę metalową, a to z tych względów że zazwyczaj
nie ma czego szukać, albo najzwyczajniej w świecie nie odpowiada mi
forma grania metalu przez nasze zespoły metalowe. Kiedy dostałem
propozycję zapoznania się i napisania recenzji MENTHRASS jakoś nie
skakałem z radości, a jednak postanowiłem dać im szansę i wiecie
co? Ten młody zespół z Katowic, który powstał w 2008
roku ma potencjał i może spokojnie rywalizować z innymi młodymi
zagranicznymi kapelami, może podbijać świat. Dobry wyborem na
język przekazu kompozycji okazał się język angielski, który
poszerzy grono słuchaczy i zapewni zespołowi możliwość
rywalizowania na arenie międzynarodowej. Mimo pewnych zawirowań w
działalności zespołu, mimo pewnych zmian składu doszło w końcu
do zarejestrowania pierwszego konkretnego materiału w postaci Epki o
nazwie „Dark Passanger”, który ujrzało dość nie
dawno światło dzienne. Zespół nie ma się czego wstydzić,
a my rodacy możemy być dumni, że ktoś ma jaja zmierzyć się z
zagranicznymi zespołami, nie wstydząc się niczego.
„Dark Passanger” to
wydawnictwo na miarę zagranicznych wydawnictw, które cechują
się dopracowaniem, ciekawą, klimatyczną okładką, drogim i
soczystym brzmieniem, czy też dobrze wyważonym materiałem. Thrash
metal powinien charakteryzować się agresją, mocnym, zadziornym
wokalem, ostrą pracą gitar, mocną sekcją rytmiczną i
dynamicznością. To wszystko znajdziemy na mini albumie tego
Katowickiego zespołu i to na wysokim poziomie. Stylistycznie nie ma
rewolucji, bo jest to granie jakiego pełno na rynku, granie gdzie
słychać wpływy niemieckiego i amerykańskiego thrash metalu,
granie, gdzie słychać coś z EXODUS, MEGADETH czy OVERKILL i choć
jest to granie nieco wtórne i znane nam wszystkim to jednak w
połączeniu z nowoczesnym brzmieniem i patentami bardziej
współczesnymi sprawia, że to wszystko brzmi mocarnie i
energicznie. Jest to thrash metal na miarę naszych czasów.
Trzeba potrafić zapaść
w pamięci, aby przetrwać, aby zaistnieć i zyskać grono fanów
i muszę przyznać, że wyczyny młodych muzyków zapadają w
pamięci. Wokal Mjodka jest odpowiedni do takiego grania, bowiem
słychać agresję, zadziorność i pazur. Nie ma jakiegoś
ugrzecznienia ani kiepskiej techniki, która odsiewa na samym
starcie. Olo i Dymek są odpowiedzialni za całą tą gitarową
łupaninę, tą demolkę i kładą oni nacisk na agresję, na ostry
wydźwięk partii i dopiero potem gdzieś liczy się w tym wszystkim
melodyjność. Nie można odmówić duetowi zgrania i niezłej
techniki. No do tego wszystkiego mocna, żywiołowa i energiczna
sekcja rytmiczna, która zapewnia całości odpowiedniej mocy,
czy dynamiki. Nie zawiodą was, tak jak i materiał, który
został przez nich zarejestrowany.
Niby znajdziemy tutaj
tylko 4 utwory, ale godne uwagi i siejące ogromne zniszczenie.
Szybkość, agresja, charakterystyczne zwolnienia i przebojowy refren
to cechy otwierającego „Paindrops”. Więcej melodii
wdziera się w agresywny i urozmaicony „(in) Sanity” i dalej jest
jeszcze lepiej, bowiem pojawia się rasowy, chwytliwy, przebojowy
kawałek „Have Fun”, który w rzeczy samej zapewnia niezłą
rozrywkę i tutaj może jedynie nieco drażni śpiewanie Mjodka w
niskich rejestrach, bo to nie jest jego mocną stroną. Całość
zamyka klimatyczny i nieco bardziej stonowany „Faustian Bargain”
i nie ma tutaj wypełniaczy.
Jednak można w naszym
kraju nagrać coś na poziomie światowym, coś co ma w sobie
agresję. Lekki szok przeżyć można, że o to taki młody zespół,
który właśnie dopiero zaczyna przygodę z muzyką na
poważnie już taki poziom prezentuje. Co będzie dalej? Czas pokaże,
a ja mam jednak cichą nadzieję, że w przyszłości o tym zespole z
Katowic będzie głośno.
Ocena: 7.5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz