Za fana death metalu
nigdy się nie uważałem, ale potrafię tolerować ów gatunek
w wersji melodyjnej albo w połączeniu z thrash metalu i jeśli
chodzi o ten ostatni styl to znakomicie ta sztuka wyszła młodemu
zespołowi z Danii, a mianowicie Roarback, który został
założony w 2009 roku i obecnie jest na etapie koncertowania,
pracowaniem nad materiałem na debiutancki album, a także promowanie
swojego mini albumu „Face The Sun”, który ukazał
się w 2012 roku.
Zespół wydał o
własnych siłach owe wydawnictwo, tak więc nikogo nie powinno
zdziwić nieco amatorskie i niskiej jakości brzmienie, które
jest jedną z głównych przeszkód w odbiorze, jednak
mimo wszystko nie można odmówić temu młodemu zespołowi
zapału, zaangażowania, agresji, pomysłowości i dobrego
wyszkolenia technicznego, bo mimo wszystko wokal Dennisa Ullehusa
brzmi agresywnie, na poziomie nie wiele gorszym niż u wokalistów
z bardziej znanych kapel i słychać tutaj wyraźne wpływ latami 80
oraz 90, takie same wpływy słychać w tym co wygrywa duet Andreas
Dixø & Andreas Rohde, który stawia na agresję,
brutalność, dynamikę co znakomicie świadczą na mini albumie
takie utwory jak „Face The Sun” , czy „I
Will Find You”, w których melodia, czy przebojowość
schodzi na drugi plan, tutaj jest jasno zaznaczone, że chodzi o
agresję i brutalność i to za wszelką cenę. W tych kawałkach
wyróżnia się nie tylko praca gitarzystów, ale
zwłaszcza sekcja rytmiczna, która znakomicie nadaję owej
szybkości, brutalności, dynamiki, która jest tutaj
niezbędna. Jednak zespół potrafi nie tylko pędzić z
niezwykłą szybkością, potrafi również grać bardziej
stonowany death/thrash metal z naciskiem na ciężar i mrok, co
znakomicie zostaje podkreślone w „My World”. Ci
którzy cenią sobie chwytliwe granie, bardziej melodyjny riff
powinni docenić przebojowy „War Machine”, który
jest bez wątpienia najlepszym utworem na mini albumie.
Może brzmienie „Face
The Sun” jest niedopracowane i niskiej jakości, może zespołowi
brak jeszcze ogłady i wysokiego poziomu technicznego, który
mógłby nadać muzyce nieco innego, lepszego wymiaru, to
jednak muzycznie jest to czego się oczekuje od mieszanki
death/thrash metalu, a więc agresji, brutalności, surowości i
drapieżnych riffów, a to właśnie dostarcza Roarback.
Ocena: 7/10
P.s Podziękowania dla Vlada Nowajczyka
P.s Podziękowania dla Vlada Nowajczyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz