Strony

czwartek, 3 października 2013

BLAZE BAYLEY - Alive In Poland (2013)

Gdyby nie wydanie DVD„Alive In Poland” za sprawą Metal Mind Productions, gdyby nie wyciągnięcie ręki ze stron polskiej wytwórni płytowej to nie wiem czy Blaze Bayley znów by powrócił do świata żywych? Czy mielibyśmy kolejne albumy, koncerty? Jego sytuacja była ciężka, a to wydawnictwo odmieniło jego los. DVD ukazało się w 2007 roku i zawierał koncert z „Metalmanii” w spodku w Katowicach. Nie było osobnego wydania audio i teraz po 6 latach mamy wersję audio. Jest to kolejny dobry dowód na to, że Blaze Bayley to urodzony frontman i potrafi robić niezłe show. Dlaczego?

Przede wszystkim to uczucie że uczestniczy się w koncercie, że całość brzmi jakbyśmy tam byli razem z Blazem. Dobrze reagująca publika to stały punkt programu w płytach koncertowych Blaze'a. Nie obeszło się również bez rozmów Blaze'a z publiką, choć niektóre gadki są tutaj jakby za długie, a opowiadanie o genezie zrodzenia się zespołu Blaze Bayley i powodach dłuższego milczenia Blaze'a na scenie metalowej potrafią znudzić i zniesmaczyć. Minusem tego wydawnictwa jest też fakt, że zespół który dał koncert na Metalmanii był świeżo skompletowany i nie do końca się dotarli co słychać po aranżacjach. Niektóre riffy zmienione, perkusista traci momentami rytm. Jednak mimo tych pewnych wad, płyta nadrabia znakomitą setlistą, w której znajdziemy kawałki z całej twórczości Blaze'a. Dobra dynamika, duża dawka energii i dobra publika robią swoje. Miło usłyszeć na żywo taki „Virus”, „Born As Stranger” czy „Man On The Edge”. Właściwie każda kompozycja brzmi dobrze i ciężko wytknąć słabszy utwór. Cieszy też fakt, że mamy tutaj rasowe przeboje kawałki jak „Born As Stranger”, Speed Of Light” czy „The brave”.

Ten koncert ma dla Blaze'a szczególne znaczenie, bo dzięki niemu znów powrócił do gry, znów miał swój zespół i zapał do pracy. Sam koncert ma swoje plusy, które w ostatecznym rozrachunku biorą górą. Jest energia, dobrze dopasowana setlista i niezłe show. Słucha się tego na tyle przyjemnie, że chciałoby się wziąć udział w tym koncercie. A czyż nie o to chodzi w koncertowym albumie?

Ocena: 7.5/10

P.s Recenzja przeznaczona dla magazynu HMP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz