Włochy to ostatnio
jedyny kraj który nie rozczarowuje mnie od strony młodych
kapel, które chcą grać muzykę z pogranicza hard rocka i
heavy metalu. Nie brakuje młodych, zapalonych muzyków, którzy
chcą znaleźć swoje miejsce na sporej już scenie metalowej. Ta nie
łatwa sztuka wyróżnienia się na tle szerokiego grona
podobnych kapel udała się Seventh Veil. Włoski zespół
który został założony w 2011 r w tym roku debiutuje z
albumem „White trash Attitude” i ta płyta pozostawia po sobie
bardzo pozytywne wrażenie.
Punkt satysfakcji z
słuchania Seventh Veil zależy oczywiście od wymagań i oczekiwań
słuchacza, jednak nie można być obojętnym wobec tego co i w jaki
sposób gra ten młody włoski zespół. No bo jak tu się
oprzeć muzyce, która rządzi się prostymi regułami.
Rytmiczne riffy, wyrazisty i charyzmatyczny wokalista Steven o
punkowej barwie, proste i zarazem chwytliwe melodie to cechy które
sprawiają że muzyka Seventh Veil ma swoje zalety i potrafi zapaść
w pamięci. Pod względem oryginalności „White trash attitude”
wypada blado, ale to akurat ma mniejsze znaczenie. W takim graniu
liczy się radość z tworzenia muzyki, duża dawka energii, dynamiki
i przebojowości. Wszystkie te zjawiska doświadczymy słuchając
płyty. Rytmiczny „Red Light In Your Eyes” to
znakomity przykład, że wciąż można grać melodyjny hard rock
przesiąknięty latami 80. Wokalista Steven nie jest specjalistą od
technicznego śpiewania, ale wie jak podgrzać temperaturę utworów
i jak zrobić z tego niezłe show. Takie utwory jak „No Fear”
czy „Slimy snake” to potwierdzają. Obaj
gitarzyści też się dobrze spisują, choć Jack i Holly nie mają
tutaj przekonywać o swoich technicznych umiejętnościach, nie taki
jest ich cel. Dobra zabawa, duża dawka prostych riffów i
energicznych solówek to jest właśnie to co im dobrze
wychodzi. „Sister Cigarette” to jeden z tych
ostrzejszych momentów na płycie Moim faworytem wciąż
pozostał melodyjny „Nasty skin”.
Można nakryć zespół
na paru błędach, wtopach, ale trzeba przyznać, że chłopaki mają
pomysł na siebie, wiedzą co chcą grać i wiedzą jak to sprzedać.
Każdy kto szuka melodyjnego, energicznego grania z pogranicza hard
rocka i heavy metalu powinien docenić debiutancki album Seventh
Veil. Udany debiut, który daje dobry start zespołowi, a ja z
miłą chęcią posłucham ich kolejnego albumu, który
powinien ukazać ich prawdziwe oblicze. Póki co pozostaje
polecić wam posłuchanie udanego „White Trash Attitude”.
Ocena: 6.5/10
Płytę przesłuchałem dzięki uprzejmości :
Z Włoch pochodzi też fajna folkowo metalowa kapela Krampus i dziwny projekt The Sidh. Nie da się ukryć, że oprócz świetnego żarcia i bajecznej pogody, mają tam też ziemię, która obrodziła w muzyków.
OdpowiedzUsuńTrochę więcej na temat Krampusa:
http://folkmetalowiec.blogspot.com/2013/11/krampus-survival-of-fittest.html