Daniel Zimmermann to
znany perkusista, który udzielał się w Freedom Call czy
Gamma Ray. Jak się okazuje jest ich dwóch. Daniel Zimmermann
to również wokalista i gitarzysta niemieckiego bandu o nazwie
Reaper. To nie są te same osoby, ale łączy ich to że stanowią
trzon niemieckiej sceny metalowej. Każdy kto lubi Grave Digger,
Accept, Warlock czy też inne mocniejsze heavy metalowe granie, w
którym jest toporność, nutka amerykańskiego grania i
brytyjska szczypta ten będzie w siódmym niebie słuchając
nowego dzieła Reaper o nazwie „An Atheist Monument”.
Działają od lat 80 i
ich złoty okres przypadł na lata 90. Potem było odrodzenie i
powrót z nowy albumem, jednak to było w roku 2009. Od tamtego
czasu było cicho, a fani czekali na dalszy ciąg kariery Reaper.
Jednak nie ma smutnego końca, a jest zamiast tego nowy krążek,
który pokazuje, że kapela nie powiedziała ostatniego
słowa, a nowy album ma prawdziwego metalowego kopa. Wszystko
wskazuje, że to jest jeden z ich najlepszych wydawnictw w przeciągu
całej kariery. Ostre, przybrudzone brzmienie nasuwa albumy Grave
Digger czy Accept, ale ma to swój urok. Daniel to motor
napędowy tego zespołu i to on jest odpowiedzialny za
kompozytorstwo, wokal i partie gitarowe. Kto lubi frontmanów
Rage i Grave Digger ten będzie zachwycony manierą Daniela. Nie
śpiewa czysto, nie dba o technikę, ale pasuje do tego co gra.
Soczysty heavy w czystej postaci to jest właśnie co dostajemy na
tej płycie. Ostry „Realms of Chaos” przemyca pewne
patenty thrash metalu, ale jest to utwór przede wszystkim
heavy metalu. Jest odpowiednia szybkość, dynamika i melodyjność.
Nie może się to nie podobać. Sporo Judas Priest można wychwycić
w „Of Sheeps and Shepherds”, ale nie jest to jakaś
wada, czy powód do krytykowania. Raczej można mówić o
powiedzie do radości, bo album brzmi bardziej klasycznie, bardziej
metalowo. „Hail The Ne Age” to jak sama nazwa
wskazuje jest to wizja heavy metalu naszych czasów. Jest ona
warta rozważenia i godna pochwały. Nie mam problemu ze wskazaniem
ulubionego kawałka mimo równego materiału. Szybko stał się
nim najszybszy na płycie „Ship of Fools”. Drugim
najlepszym na płycie utworem jest „Fields of Joy”
w którym jest coś z Running Wild. Może to jest pomysł na
kolejny materiał? Może tak powinien brzmieć cały album?
Reaper żyje i ma się
bardzo dobrze. Oby kolejny album ukazał się znacznie wcześniej.
Póki co bierzcie i słuchajcie. O to heavy metal w czystej
postaci.
Ocena: 7/10
Solidny album weteranów i dobrze, że nie uszedł twej uwadze,
OdpowiedzUsuńMus dla fanów Diggera.
Długo czekałem na ten album i opłaciło się, porządne granie bez kompromisów \m/.
OdpowiedzUsuń