15 lat działalności,
9 studyjnych albumów, jedna koncertowy album i dwie komplikacje, do tego
status jednego z najważniejszych polskich zespołów heavy metalowych czynią
formację Hate naprawdę silną. Obok Vader, Trauma czy Behemoth to właśnie Warszawski Hate odgrywa znaczącą rolę w
polskim deah metalu, który odnosi sukces również zagranicą. Hate sporo
przeszedł i obecnie ze starego składu został Adam The First Sinner, który pełni
rolę wokalisty i gitarzysty. To dzięki niemu Hate wciąż trzyma poziom i wciąż
nagrywa dobre albumy. Może już nie powalą i nie zaskoczą, ale miło jest
widzieć, że wydany nie dawno „Crusade: Zero” zbiera pozytywne opinie. Nic
dziwnego w końcu nowy krążek brzmi soczyście i potrafi rozerwać na strzępy.
Wszystko dzięki ostrym riffom, rozpędzonym solówkom, brutalnemu wokalu Adama i
mrocznej otoczce. To jest właściwie
pewien standard jeśli chodzi o Hate i nigdy nie schodzili poniżej pewnego
poziomu. Zawsze zapewniali mocne kawałki, solidny poziom aranżacji i wysokiej
jakości brzmienie, które za każdym razem podkreśla jakiej klasy jest ten
zespół. „Vox Dei” to ciekawe
intro, które buduje klimat i ma taki nieco filmowy wydźwięk. Rozbudowany i
stonowany „Death Librator” to kompozycja nastawiona na technikę i
zaskakiwanie słuchacza ciekawymi motywami.
Warto w słuchać się w „Leviathan”, który zostaje napędzony
przez ciekawy i energiczne partie gitarowe. Tutaj Destroyer i Adam dają niezły
popis swoich umiejętności. To już lata grania i ogromne doświadczenie, które
słychać w tych zagrywkach. Mimo, że mamy do czynienia z brutalnym death metalem
to nie brakuje ciekawych melodii co tylko potwierdza „Doomsday Celibrities” czy
„Valley
of Darkness”. Najlepszym kawałkiem na płycie jest bezwątpienia tytułowy
„Crusade
Zero” , w którym zespół nie kryje zamiłowań do Black metalu. W efekcie dostaliśmy album, który niczego nie
wnosi do twórczości Hate, ale potwierdza z pewnością że ta kapela wciąż trzyma
wysoki poziom i wciąż potrafi zadowolić fanów death metalu. Słychać, że jest to
dzieło profesjonalistów, którzy kochają właśnie
ten rodzaj heavy metalu.
Ocena: 7.5/10