Modne stało się granie
w stylu kapel heavy metalowych lat 80 i w sumie nic dziwnego, w końcu
do najlepsze lata jeśli chodzi heavy metal. Wtedy też królował
NWOBHM, który dzisiaj już sam w sobie nie istnieje. Są
jednak młode kapele pokroju Metal Inquisitor, które starają
się odświeżyć tą formułę. Sprawa jest o tyle komiczna, bowiem
jest to niemiecka formacja. Działają od 1998 r i na swoim koncie
mają cztery album. Ostatni pojawił się dość nie dawno i trzeba
przyznać, że „Ultima Ratio Regis” to jeden z ich najciekawszych
wydawnictw.
Spory w tym udział ma
NWOBHM, który na nowym albumie przejawia się bardzo często.
Wyraźne wpływy Angel Witch, Iron Maiden czy Saxon są słyszalne
niemal od samego początku. To jest jeden z tych elementów,
który wyróżnia ów album na tle innych. Wiele
kapel ostatnio nie radzi sobie z tą formułą w której ma być
jak najwięcej tradycyjnego heavy metalu lat 80 i NWOBHM. Najlepiej
ten spadek formy pokazał Skull Fist, ale nie wszyscy mają kryzys. W
przypadku niemieckiej formacji słychać wyraźne postępy. Przede
wszystkim El Rojo brzmi bardziej profesjonalnie i jego partie wokalne
są bardziej dopracowane i bardziej drapieżne co znakomicie rzutuje
na cały materiał. Najlepszym przykładem jest tutaj melodyjny „Call
The Banners”, który pokazuje też inny atut nowego
materiału. Jest nim oczywiście przebojowość. To właśnie ten
współczynnik czyni ten album chwytliwy i godny zapamiętania.
Tych rytmów pod Iron Maiden jest pełno i wystarczy tutaj
wspomnieć o „Burn Them All” czy”Death on
Demand”. Jest inspiracja, a nie bezczelne klonowanie co
jest najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji. Gdy słucha się tych
wszystkich mocnych riffów i przebojowych dźwięków to
można też dostrzec szkołę Judas Priest. Najlepszym dowodem na to
jest „Bounded Surface”. Równy materiał
wypchany takimi hitami jak „The Pale Messengers”
musi robić wrażenie. Do tej pory zespół grał solidny heavy
metal, ale tutaj słychać że drzemie w nich potencjał. Przemyślany
i zapadający w pamięci materiał zamyka kolos w postaci „Second
Peace Of Thorn” , który brzmi jak hołd złożony
żelaznej dziewicy.
No i kto by pomyślał,
że Metal Inquisitor nagra ciekawszy album niż taki Skull Fist, ale
jak widać wszystko jest możliwe. Niemiecka formacja przeżywa swój
najlepszy okres i to słychać na nowym albumie. Dla fanów
NWOBHM, heavy metalu lat 80 i Iron Maiden jest to pozycja
obowiązkowa.
Ocena: 8/10
Album ok, jednak trochę brakuje mu (jak dla mnie oczywiście) różnorodności. Kawałki za bardzo zlewają się ze sobą. Podobnie było zresztą w przypadku poprzedniego albumu. Ciągle jednak jest to materiał na wysokim poziomie :)
OdpowiedzUsuńJest dobrze fajnie że tyle "młodych" kapel wraca do grania z lat '80tych , jednak staży wyjadacze królują np. nowe dzieło Battleaxe bije na łeb i Skull Fist i Metal Inquisitor \m/.
OdpowiedzUsuńPotrait posłuchaj:D do teraz jeszcze się zbieram:D A jak wrażenia z odsłuchu "Redeemer of Souls" Judas Priest?:D
UsuńJest dobrze byle nie kombinowali tyle co na Nostradamusie , nie oczekuje wokali z Painkillera czy riffuf z Demolition tylko solidnego heavy metalu i myślę że taki dostanę :) Dobrze że mi przypomniałeś o Portrait bom premiera przegapił \m/.
OdpowiedzUsuńMnie troszkę rozczarował "Redeemer of Souls" . Brakuje mocy i tego zadziaru i bardziej mi się kojarzy z "Made of metal", ale nie jest znów aż tak źle
UsuńRonnie James Dio "This Is Your Life". Tego się słucha na mieście.
OdpowiedzUsuńMnie ta składanka nie ruszyła. Przesłuchałem to co mnie interesowała i chyba najbardziej mnie zaskoczył Jack Black z Tencious D. Bardzo ciekawa interpretacja. A tak jak dla mnie mogłoby nie być tej składanki.
UsuńO,chłopiec z prowincji stał się wyrocznią..
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=W2OB8zGlg04 a co o tym sadzicie?
OdpowiedzUsuńdzieki, nawet nie wiedziałem, że nowy album wydali :D brzmi nawet dobrze, ale poprzednie albumy lepiej sie prezentowały:D
Usuńczy poprzednie albumy lepiej sie prezentowaly? tu akurat bym sie sprzeczal
Usuń