środa, 19 kwietnia 2023
ETERKNIGHT - Forgotten Tales (2023)
"Forgotten Tales" to debiutancki krążek meksykańskiej formacji Eterknight, który działa od 2011r. To płyta, która zasługuję na uwagę i to jeden z ciekawszych albumów jakie ostatnio się ukazało. Co przyciąga uwagę, to fakt że band miesza stylistykę power metalu, melodyjnego death metalu i folk metalu. Nie boją się czerpać garściami z Ensiferum, Wintersun, ale nie tylko. Można wyłapać pewne wpływy Alestorm, czy Running Wild. Brzmi to na pewno ciekawie i nie dajcie się zwieźć średniej jakości okładce.
Płyta ma swój klimat fantasy, który bardzo dobrze współgra z tym co band gra. Klimat fantasy, nutka podniosłości, dobra zabawa i do tego pełno łatwo wpadających w ucho melodii. To spory atut płyty. Duet gitarzystów tworzony przez Lopeza i Camacho, którzy imponują swoją grą i pomysłami. Nie brakuje prostych i porywających motywów gitarowych czy pojedynków na solówki. Warto też wspomnieć, że największą rolę odgrywa Geiler May, który odpowiada za bas, wokal i elementy orkiestrowe. Jego głos może nie jest perfekcyjny, ale idealnie pasuje do muzyki Eterknight. Band stawia na rozrywkę, na przebojowość i klimat, a to zdaje egzamin.
Co do zawartości, to na wstępie dostajemy podniosłe i klimatyczne intro. "Prophecy" to kawałek, który buduje napięcie i przenosi nas do świata fantasy. Płytę promował "Last Ride", który nastawiony jest energię, folkowy charakter i naprawdę dobrze to brzmi. Przede wszystkim praca gitar i jakie melodie dostajemy przemawia za sukcesem tej płyty. Więcej folkowego klimatu mamy w "Dancing Forest" i znów band znakomicie łączy elementy folk, power metalu i melodyjnego death metalu. Mocny riff, wciągające partie gitarowe i klimat sprawiają że utwór zapada w pamięci. Kolejny hicior na krążku to majestatyczny "Stone of Might", który przemyca pewne elementy Running Wild czy Alestorm. Mocna rzecz. Imponuje też dynamiczny "Kingdom's Army" o rycerskim charakterze i znów band błyszczy. Jest pomysł, świeże podejście do tematyki i samo wykonanie też jest z górnej półki. Finał to rozbudowany i nieco bardziej urozmaicony "Forgotten Tales", który chce zawrzeć wszystko co najlepsze w jednym kawałku. Udała się ta sztuka.
To co zgotował Eterknight zasługuje na pochwały i uznanie. Zmieszać tak różne gatunki i żeby miał to sens to naprawdę jest sztuka. Troszkę popracowałbym nad aranżacjami, troszkę nad przebojowością, ale to jest do zrobienia. Start bardzo udany i już zapisuję "forgotten tales" do najciekawszych płyt tego roku i mam nadzieję, że Eterknight nie zwolni tempa.
Ocena: 9/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
When you mentioned Alestorm you lost me. With Vision of Atlantis the most overrated bands
OdpowiedzUsuńYeah i hear some Parts of alestorm, but just nr. Eterknight its great mix of folk, power metal and melodic death metal. They have their own style. You have to listen
UsuńI will listen it only because your passion convinced me to do it
Usuń