wtorek, 27 maja 2025

WITCH HOUND -Mountain knows (2025)


 

Turbo w tym roku zszokował piękna okładka. Teraz kolejna piękna okładka z Polski. Tym razem jest to debiutancki album polskiej formacji o nazwie Witch Hound. Słowo debiut trochę kiepsko pasuje do tego jak ten band gra. Jest pasją, dbałość o detale i tworzenie pomysłowego heavy/doom metalu. Kto kocha candlemass, sorcerer, Black Sabbath czy heaven and hell poczuje się jak w domu. "Mountain knows" to przykład, że nasz kraj też kryje sporo utalentowanych zespołów.


Pierwsze skrzypce w zespole gra utalentowany Zaczes, który pełni funkcję wokalisty i gitarzysty. Jako wokalista stawia na charyzmę i ponury klimat. Ma swój styl i nie próbuje na siłę kogoś kopiować. Jako gitarzysta dostarcza nam mocnych i pomysłowych partii gitarowych. Nie ma tutaj czasu na nudę. Basista to Liszka a Królik to perkusista. Trio z Warszawy robi niezłe show i imponuje jakością. Tego trzeba posłuchać.


Płyta zawiera 8 kawałków. Na pierwszy strzał idzie agresywny i bardziej przebojowy " mountain knows". Ileż energii i agresji niesie ze sobą "Face of your god". Brzmienie jest mocne i podkreśla atuty zespołu. Co za killer moi drodzy. Dalej mamy marszowy i mroczny "Flesh and bone". Utwór bardzo fajnie buja i znów band błyszczy.  Coś z iron maiden mamy w przebojowym "Throne of lies", z kolei " lust for blood" przemyca patenty candlemass czy heaven and hell. Dobrze prezentuje się też "ash in the wind,"który stawia bardziej heavy metalowy wydźwięk. Dużo dobrego dzieje się w złożonym i urozmaiconym "Sinner". Na koniec band serwuje nam szybki i zadziorny "war Within", który też przemyca patenty iron maiden i Black Sabbath. Świetne zwieńczenie całości. 


Nie często słyszy się polski band, który z pomysłem i na wysokim poziomie prezentuje heavy/ doom metal. Ta płyta ma klimat, zróżnicowany materiał, wciągające motywy, a za wszystkim stoi trzech uzdolnionych muzyków z Warszawy. Brawo panowie!


Ocena : 9/10

3 komentarze:

  1. Po przeczytaniu recenzji odsłuchałem płytę na YT i muszę przyznać rację.... chłopaki grają genialnie !!! Zdecydowanie polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie słucham. Drugi raz, bo materiał trochę krótki. Tak na gorąco. Jest pomysł, muzycznie jest różnorodnie. Bardzo dobrze się tego słucha :). Jeśli jest fizyczne wydanie, to ja je na pewno kupię. Brawo Panowie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie dzięki za recenzję! Cieszymy się, że album się podoba!
    Drobna errata - Liszka to basista, a Królik to perkusista ;)

    OdpowiedzUsuń