Już 9 lutego 2018 nakładem Scarlet Records ukaże się debiutancki album formacji Frozen Crown. Pozycja ta skierowana będzie do fanów Sonata arctica, Nightwish czy Orden Ogan. W ich muzyce słychać wpływy również dobrze znanego fanom niemieckiej sceny metalowej Orden Ogan. Band ten korzysta z znanych patentów zarówno z heavy/power metalu jak i symfonicznego metalu. Mieszanie tych różnych elementów wychodzi im nadzwyczaj dobrze. Zespół stawia na chwytliwe melodie, epickie refreny, a także na klimat folkowy. Tak więc nie brakuje patentów wyjętych z Iced earth, Iron Maiden czy nawet Children of Bodom. Federico Mondeli to główny kompozytor, klawiszowiec i wokalista. Słychać, że ma spory wpływ na styl i jakość muzyki Frozen Crown. Dobrze wpasowuje się w to wszystko wokalistka Giada, która czyni materiał bardziej podniosłym i zróżnicowanym. Okładka jest klimatyczna i przyciąga uwagę. Również aspekt brzmieniowy wypada bardzo dobrze, tak więc nie ma powodów do narzekania. Sama zawartość to 10 bardzo dobrze wyważonych utworów. To przede wszystkim lekki, przebojowy otwieracz w postaci "Fail no more", który atakuje nas mocnym riffem rodem z płyt Firewind. Więcej symfonicznych patentów na miarę Nightwish mamy w chwytliwym "To infinity". Dla fanów power metalu w stylu Sonata Arctica band przygotował petardę w postaci "Kings". Marszowy " I am tyrant" to ukłon w stronę epickiego heavy metalu i w tej sferze band też sobie radzi bardzo dobrze. Zespół nie spuszcza z tonu i kolejny kawałek to "The shieldmaiden" choć liczy 6 minut, to i tak nie nudzi. mamy tutaj sporo ciekawych melodii i atrakcyjnych popisów gitarowych. Co ciekawe zespół nie poległ przy balladowym "Chasing Lights", który jest bardzo urokliwy. Warto też wspomnieć o nieco komercyjnym "Across the sea", który czerpie z twórczości Nightwish. Jednym z najlepszych na płycie jest energiczny "Everwinter" i w zasadzie w podobnej tonacji jest zamykający "Netherstorm", który przemyca nieco patentów z Children of Bodom. Bardzo udana mieszanka gatunków melodyjnego metalu. Zabawa dwóch głosów, dobra zabawa gitarzystów udziela się słuchaczowi od samego początku. warto obczaić ten album na początku roku 2018.
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz