Piet Sielck stwierdził, że skoro pierwsze cześć zagranych na nowo najlepszych kawałków Iron Savior wzbudziła zainteresowania, to spokojnie można przystąpić do realizacji kolejnej części. Po co komu na nowo zagrane klasyki, kiedy stare wersje wciąż brzmią świeżo i mocarnie? Dobre pytanie. Wszystko ponoć za sprawą ciężko dostępnych pierwszych 5 albumów grupy. Pod względem prawnym nie da się ponownie ich wydać, więc zatacza się błędne koło. Piet postanowił zadowolić swoich fanów składakiem, który będzie zawierał największe hity. Pierwsza część "Reforged" nie zmieściła wszystkich hitów i nie dziwi druga część. Tylko to jest świetny przykład, że nie ma sensu nagrywać coś na nowo kiedy wersja pierwotna wciąż brzmi świetnie.
Wiadomo głos Pieta nie młodnieje i moim skromnym zdaniem na wcześniejszych płytach miał w sobie więcej mocy i pazura. Słychać to niestety że nowe wersje brzmią nieco jednowymiarowo, nie czuć że to kawałki z innych okresów. Wszystko brzmi jak jedna papka. Samo brzmienie też bywało lepsze w Iron Savior. Nie pomaga nawet obecność Kaia Hansena i jego syna. Taki "Deadly Sleep" czy "Solar Wings", które uwielbiam brzmią na tym krążku tylko dobrze. Pełno tutaj świetnych kawałków to fakt. Miło jest usłyszeć "Ironbound" czy "Starborn" z nowym brzmieniem i współczesnym charakterem Iron Savior. Niestety efekt końcowy jest daleki od ideału. "Tyrrany of Steel" to jeden z najlepszych hitów tej grupy, a tutaj też jakiś stłumiony i nieco toporny. Podobnie ma się sprawa z killerami w postaci "Brothers of the past" czy "Riding Free".
Czy faktycznie jest tak ciężko dostać pierwsze 5 Iron Savior? Czy taki problem jest wydać je na nowo? Pewnie nigdy się nie dowiemy całej prawdy. Kasa też musi się zgadzać. Zamiast siły na odgrzewane kotlety, to wolałbym posłuchać czegoś nowego od ekipy Pieta. Troszkę szkoda, bo zmarnowano tylko czas. Ja odsyłam oczywiście do klasycznego brzmienia i tego jak wybrzmiewały pierwsze 5 albumów, bo to jest złoty okres Iron savior. Klasyka!
Ocena: 6/10
Jest coś w tym co napisałeś. Wystawiłem dość drogo 3 z nich na allegro i 2 już poszły (condition red i battering ram) jedynie został Unification ale i to zejdzie bo mam limitowaną z dodatkowym bonusem. Tak to już jest. Coraz częściej się ludziska orientują że dobrych płyt zaczyna brakować szczególnie gdy po prostu nie można kupić fizycznego nośnika! Media Markt i inne już wycofały sprzedaż fizycznych nośników -WSZYSTKICH!!!Nie kupisz ani Vinyla, cd, dvd czy blu-ray! Nic nie kupisz! A inni idą w ich ślady. Ceny skoczyły a co będzie w grudniu na prezenty??? szał bo po prostu nie ma gdzie kupić. A w internecie szał cenowy. I wiem co piszę bo np: 3 stare płyty Dark Moor ostatnio sprzedałem od ręki po cenach...nie napiszę bo byś spadł z fotela.
OdpowiedzUsuńI jeszcze dodam że stare płyty ciężko dostać to nic przy cenach nowości! Do ilu dojdą jak się nakład wyczerpie!Chciałem ostatnio kupić 2 nowości (zazwyczaj są promocje na nowe) Fellowship i Eternitys End i wiesz co>? Poniżej 100 nie znajdziesz, a na bandcamp Eternitys ponad 200 z dostawą a starego w ogóle nie kupisz (sold). I co mi tu piszą o winylach że powrót ??? owszem jest dużo chętnych ale zaczyna być nawet w cd (tych dobrych).
OdpowiedzUsuńSpokojnie można kupić pierwsze płyty nawet w folii, poniżej 15euro.
OdpowiedzUsuńGdzie???Szukałem na amazonie, ebayu, allegro, olx, dvdmaxie chyba ty masz jakieś prywatne sklepiki:)
Usuńdiscogs
UsuńChyba że tak jak na bandcamp chciałem kupić Eternitys end i cena tylko 52 zł!!!haha tyle że dostawa 145 zł!! i to cd a nie winyla
OdpowiedzUsuń